 |
|
Już Ci mówię Twoje słowo dzisiaj gówno jest warte, Myślisz, że jesteś na górze, tak naprawdę to parter.
|
|
 |
|
ile razy podstawiłaś mi nogę, ile razy szmato przez ciebie przezwywałam trwoge? na te pytania odpowiedziec sobie nie mogę
|
|
 |
|
Z uporem idioty
nie daję się nabrać
na wyssane z palca
mądrości tego świata!
|
|
 |
|
To nie diss, tylko prawda, która ciśnie się na usta, patrzę Ci na ręce, bo masz ruchy znów oszusta.
|
|
 |
|
Mam tysiąc wrogów, a przyjaciół może paru, ale takich co na zabój, a nie tylko od browaru.
|
|
 |
|
Kogo trzeba to szanuję, od niewiernych płynę w bok, zaufanie - co to znaczy - dał mi znać ubiegły rok.
|
|
 |
|
Coś pękło, gdy przyszła codzienność i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol. Brak szkoły i pracy, i kłótnie, bezsenność i poszło się jebać im całe ich piękno.
|
|
 |
|
To leci dla tych, co muzyka nadała im sensu i nigdy nie zapomną tych wszystkich wartościowych wersów.
|
|
 |
|
Nigdy nie dziel znajomości na biednych i bogatych, bo nikt nie ma wpływu na to, z jakiej pochodzi chaty.
|
|
 |
|
Do góry głowa, będzie dobrze ziomek, najgorzej mają Ci z biletem w jedną stronę.
|
|
 |
|
Możesz mieć na Facebook'u przyjaciół nawet milion, my mamy tutaj kilku, ale znaczą dla nas wszystko.
|
|
|
|