 |
Patrząc w jej niebieskie oczy, opowiadał jej o tym co czuję.. widział jak napływają do nich łzy, lecz mimo to nie przestał. `to koniec` wyszeptał i odszedł.. Ona stała jak wmurowana, czuła jak życie wypada jej z rąk.. jak sens jej istnienia odchodzi gdzieś, a ona nie może go zatrzymać. Próbowała krzyczeć, lecz nie mogła wydobyć żadnego dźwięku.. wybuchając histerycznym płaczem, ruszyła przed siebie. Nie wiedziała gdzie iść.. co robić. . Miała wstręt do miłości, do tej pieprzonej miłości która napełniała ją nadzieją, tylko po to by wejść do jej wnętrza, dostać się do serca i rozpieprzyć je w drobny mak. [lovexlovex]
|
|
 |
To nic, ze trzecia nad ranem, herbata już wystygła, a noc się kończy. To nic, ze nie masz siły żyć, łzy nadal płyną a serce pęka w pół.. To nic, ze odszedł on, ten dla którego zrobiłabyś wszystko, ten któremu oddałaś wszystko. To nic. Nadal udawaj, ze wszystko w porządku i szczyć się tym plastikowym uśmiechem jakby nigdy nic się nie stało. [lovexlovex]
|
|
 |
Siedzieli późnym wieczorem na ich polanie, ona pijąc tanie wino prosto z butelki, opowiadała mu o swoim życiu.. Jej ciało całe drżało, a łzy ciekły z jej oczu z ciągłą częstotliwością. On spoglądał w jej oczy, w tym momencie widział wszystko – ból, cierpienie i rozpacz.. Zrozumiał jak wiele w życiu przeszła, po jego policzku spływała pierwsza łza, nie wytrzymał.. Przytulił ją i wyszeptał `ja nigdy cię nie skrzywdzę, obiecuje`. Nie wiedziała, ze to kolejna rzucona na wiatr obietnica, przez którą znów będzie wylewała słone łzy. [lovexlovex]
|
|
 |
i zrobię wszystko byś żałował, że mnie nie masz [lovexlovex]
|
|
 |
Kolejny łyk piwa poczuła w swoich delikatnych ustach, wyobrażając sobie smak jego pocałunków.. figlarnych, prowokujących o smaku nikotyny i zielonego Lecha. Poczuła delikatny zawrót głowy, dokładnie taki jaki czuła, gdy pieścił jej ciało.. Krople łez zaczęły spływać z jej oczu, ból w klatce piersiowej diametralnie się nasilił, lecz po chwili otarła łzy wznosząc kolejną kolejkę `za twoje szczęście, kochanie`.. spojrzała w gwieździste niebo, które cierpiało razem z nią. [lovexlovex]
|
|
 |
Siedziała na plaży wpatrując się w fale.. myślała o nim. Nie mogła zrozumieć,, dlaczego przy nim jest taka szczęśliwa i euforyczna. Przecież to zwykły kumpel jak nie jeden z jej osiedla.. ale wiedziała, ze tylko z nim tak świetnie się dogaduje, ze tylko on potrafi rozśmieszyć ja do łez.. że tylko on, nie nikt inny mógłby być przy niej całe życie. [lovexlovex]
|
|
|
|