 |
|
Wydaje Ci się, że ten świat jest niesprawiedliwy. Wkoło tyle pięknych
dziewczyn, a ty pośród nich jak zwykła szara myszka. Codziennie na ulicach spotykasz wiele kochających się par. Idąc przez park spoglądasz na ławeczki na których siedzą. Przechodzisz obok nich obojętnie a jednak gdzieś tam w głębi serca chciałabyś usiąść tu z swoim księciem z bajki. Lecz jednak wydaje ci się to niemożliwe. Jesteś całkiem sama, pomimo tego że wkoło masz wielu przyjaciół. Ale nie o taką samotność Ci chodzi, chcesz po prostu od czasu do czasu usłyszeć tak banalne dwa słowa które nadają życiu sens, chcesz mieć osobę do której będziesz mogła się przytulić i przejść tak jak te wszystkie zakochane pary przez ulicę tak po prostu, a potem usiąść w parku na ławeczce i cieszyć się życiem. Niby to takie banalne a jednak jak wiele osób o tym marzy.
|
|
 |
|
Bez Ciebie świat stał się dla mnie kolejnym zagrożeniem. Nie wytrzymuję już wiesz? za bardzo tęsknie. Dziś świat nie znaczy już tyle co znaczył kiedyś, bywa iż kłócę się z życiem. Co raz bardziej się w tym pogłębiając. Staram się robić na przekór . Iść dalej po cienkiej linii, zwanej życiem. Iść przed siebie, choć nie daję rady, upadam. Powoli podnosząc się, by złapać głęboki oddech, optaczając kolejną drogę wybraną przez serce, a raczej los. Jednak, gdy już się pozbierałam. - Zrozumiałam, że Nas już nie ma, nie będzie. Zrozumiałam, że nie zobaczę już Twojego uśmiechu. A nawet Twojego imienia w przychodzącej wiadomości. Nasza miłość nie wróci, już nigdy. Obiecałam sobie coś, zapomnę o Tobie. Starałam nauczyć się żyć bez Ciebie. I wiesz? Nie potrafię, bo Ty byłeś ważniejszy niż tlen. Byłeś zawsze najważniejszy. Dziś kolejne wspomnienia wirują w koło, nie radzę sobie. Zatracam się w tej jebanej codzienności. Pomóż mi. Umieram.
|
|
 |
|
Cześć misiaku. Nie widzieliśmy się już tak długo, tęskie za Tobą, wiesz? Za każdym wymieniającym się zdaniem, za każdym uśmiechem skierowanym w moją stronę. Za każdą chwilą spędzoną w naszej obecności. Za każdym dniem, razem wygłupiając się. Tęsknie za tym co było, za tymi cudownymi wspomnieniami, które teraz są wyłącznie wspomnieniem. Tęsknie za każdym słowem z Twoich ust, skierowanych do mnie patrząc sobie głęboko w oczy. Tęsknie za Twoim ciepłem, za przyjacielską poradą. Tęsknie, choć dzisiaj wciąż się znamy, choć wciąż budujemy naszą więź. Ale dziś częściej rozmawiamy wirtualnie, niż realnie. Kilometry, powoli zaczęły psuć naszą więź. Nie damy się, prawda? Nie my. Nie poddamy się. Obiecaj, że nie. Obiecaj, że nie pozwolisz zburzyć tego co tyle czasu budowaliśmy? Obiecaj mi to.
|
|
 |
|
Czasami chcielibyśmy sie przytulić do osoby którą sie kocha , ale ta osoba jest już zajęta. To jest najgorszy ból . Bo wiesz że to może się nigdy nie spełnić.
|
|
 |
|
Jesteś strasznie irytujący. najpierw dajesz mi do zrozumienia, że Ci się podobam, a potem się nie odzywasz. i kiedy już pogodzę się z myślą, że zmieniłeś zdanie, Ty dzwonisz tylko po to, aby namieszać mi w głowie. notorycznie się powtarzasz. .
|
|
 |
|
Chciałabym tak po prostu porozmawiać z nim. Jak dawniej. Ale nie mam jak, bo nie potrafię już rozmawiać, bo nie da się ze mną rozmawiać. Nie wiem co czuję i jak się czuję. Tak jakbym nic nie czuła, a jednak jest źle.
|
|
 |
|
Owszem, nie zawsze jest łatwo. Bywają kłótnie, ciche dni, przykre sytuacje, chwile zwątpienia. Dopiero potem uświadamiasz sobie jak bardzo kochasz tę drugą osobę i mimo wszystkich przeciwności losu, mimo tego co ludzie powiedzą - Ty nadal chcesz z nią być i wiesz, że tylko z tą jedną osobą możesz być szczęśliwy. Tak naprawdę szczęśliwy.
|
|
 |
|
Nigdy nie pomyślałabym, że zmęczę się tą miłością. Zmęczę się tym czekaniem, niepewnością i kłótniami. Stracę cierpliwość do wybaczania i rozmów, które miały wszystko naprawić. Nie spodziewałam się, że dojrzeję do tego, że będę umiała odejść, mimo, że tak mocno kocham. Muszę wybrać siebie.
|
|
 |
|
Przykro mi tylko, że przestaliśmy ze sobą rozmawiać, że przyjaźń, którą sobie obiecaliśmy po niespełnionej miłości, nie pojawiła się, że zburzyliśmy wszystko to, co razem pielęgnowaliśmy, że nie spotykamy się, a co gorsza, nie jesteśmy nawet na 'cześć. A najbardziej boli to, że przestaliśmy się wzajemnie szanować. Oboje..
|
|
 |
|
Kocham Cię o świcie i o zmierzchu. Kocham Cię za dnia i w nocy. Rano i wieczorem. Kocham Cię oglądając chorą komedię romantyczną. Kocham Cię jedząc śniadanie, obiad i kolacje. I inne takie. Kocham Cię nawet wtedy , gdy się kłócimy. Gdy wypominamy sobie te wszystkie najgorsze świństwa, które już zdążyliśmy zrobić. Kocham Cię, kiedy się na mnie złościsz. Kiedy na Twojej twarzy widzę ten słodki grymas. Podsumowując, nie ma takiej chwili , kiedy bym Cię nie kochała. Bo miłość jest. Nie da się jej od tak przekreślić. Nie da się odkochać i zapomnieć. Nie da. Tak po prostu.
|
|
 |
|
Kosmicznie kocham i nie przestanę. Mimo tych wszystkich świństw z Twojej strony. Mimo Twoich zdrad. Mimo tych kłamstw. Ja Cię kocham. Ale z drugiej strony wiem, że zapłacę za to bardzo wysoką cenę. Na pewno nie raz jeszcze dostanę gigantycznego i bardzo bolesnego kopa od losu i od Ciebie . Ale wiesz ? Sądzę, że to jest tego warte. Bo mimo to wszystko będę miała świadomość, że kiedyś byłam naprawdę szczęśliwa.
|
|
 |
|
I mimo wszystko jestem naiwną dziewczynką. Wiesz dlaczego ? Bo uwierzyłam Ci we wszystko, dosłownie we wszystko. We wszystkie te niedopowiedzenia i kłamstwa. Te zatajenia prawdy. A wiesz dlaczego ? Bo Cię kocham. Cholernie bardzo niewyobrażalnie nieludzko nieziemsko...
|
|
|
|