 |
Przychodzą takie wieczory jak ten. Zmywasz czerwony lakier z paznokci, pijesz kakao, poprawiasz włosy, słuchasz Jamesa Blunta. Czujesz w sobie dojrzałość, siłę, namiętność, odwagę. Przychodzi świt i jesteś zwykłym dzieckiem.
|
|
 |
A teraz żegnaj. Bo widzisz, są takie momenty, że chociaż wcale tego nie chcemy, musimy to powiedzieć. Dałeś mi wiele i za to Ci dziękuję, bo moje życie nie wróci do tego co było przed Tobą, ja zostanę taka jaka jestem. Tylko z większym sentymentem i pustką. Będzie mi Ciebie brakować, Twoich uwag, zaczepek, marudzeń, poprawek, będzie mi Ciebie bardzo brakować, ale czas już powiedzieć do widzenia.
|
|
 |
Z czasem nie męczą cię już myśli, że jesteś słaby
i bierzesz to garściami i zapominasz ból
a mimo wszystko jednak coś cię ciągnie w dół, z dziesięciu pięter w dół, w dół, w dół . / Zeus
|
|
 |
Leżeli na kocu, na dworze było dość ciepło, choć nadchodził już wieczór. Pierwszy raz od dawna tak szczerze rozmawiali. W pewnej chwili spytał z jakiego powodu właściwie chciała się z nim widzieć. Nie odpowiedziała. Chwyciła jego rękę, położyła po lewej stronie swojej klatki piersiowej, a później ją puściła. Zrozumiał...
|
|
 |
Czuła na sobie dziesiątki ciepłych dłoni. Najpierw dotykały jej ciała, gładziły ją. Nagle poczuła, że przenika ją chłód, że całe ciepło z nich uciekło. Z palców wyłoniły się ostre paznokcie. Zaczęły niemiłosiernie ją kłóć. Dłonie ściskały ją, ciągle raniąc. Próbowała się wyrwać, ale nie miała dość siły... Tak to zwykle bywa, że to nam się podoba, ukrywa w sobie jakąś zasadzkę.
|
|
 |
Każdy człowiek posiada moralną backside, której nie pokazuje bez potrzeby i zasłania tak długo, jak to jest możliwe, spodniami przyzwoitości.
|
|
 |
Jedynie ślimak z pośpiechu nie ma czasu na oglądanie się do tyłu.
|
|
 |
uspokaja mnie. jednym uśmiechem,
słowem, spojrzeniem.
|
|
 |
i nie potrafię, cholernie nie potrafię cię zrozumieć. piszesz jedno,
drugie robisz..
|
|
 |
jeśli twoim zdaniem jestem niebrzydka, a ty według mnie ładny, to możemy tak siedzieć i patrzeć się na siebie w nieskończoność.
|
|
 |
jesteś jedynym kolesiem, którego tak wyzywam jak Ciebie i
jedynym, którego tak bardzo kocham.
|
|
|
|