 |
Ludzie czekają na autobus, na pierwszą gwiazdkę w Wigilę, 18. urodziny. Ja czekam na Ciebie..
|
|
 |
Do wszystkich, którzy czytają ten list, nie chcieliśmy takiego zakończenia. Chcieliśmy żyć, ten świat nie ma miłości, ten świat umiera, ten świat na nas nie zasłużył, dlatego musimy odejść, nasza historia już została opowiedziana, my odchodzimy, a wy zostaniecie. Zabijacie się powoli sami o tym nie wiedząc, to Wy jesteście salą samobójców.
|
|
 |
Wstałam.
Umalowałam rzęsy tuszem.
Otworzyłam okno
I krzyknełam:
Witaj kolejny dniu zjebanego życia!!!
|
|
 |
Trudno mówić o szczęściu, gdy jesteśmy niezadowoleni z dzisiaj, zatroskani o jutro i rozżaleni decyzjami podjętymi wczoraj..
|
|
 |
My nawet nie mieliśmy siebie w planach, a teraz budzę i zasypiam się z jego imieniem na ustach.
|
|
 |
- A czy ten Twój spacer nie nosi przypadkiem jakiegoś męskiego imienia?
- Oj mamo
|
|
 |
Odkąd się rozstaliśmy, nienawidzę swojego telefonu. Najchętniej wypieprzyłabym go do kosza, Wyrzuciła przez okno, spłukała w kiblu,rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków. Jak długo on może milczeć? Przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości. Wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie -potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu, chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły. W domu wyłączałam dźwięk, bo tata dostawał spazmy od ciągłego pikania. Teraz zwyczajnie o nim zapominam. Kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki, żeby tylko nastawić budzik. Potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny, a nie do wymieniania z Tobą grubo ponad setek wiadomości, które mnie budziły, rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać. Boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei, że pojawi się zbawienny komunikat: masz 1 nieodebraną wiadomość.
|
|
 |
"Coś pękło, kiedy przyszła codzienność,
i wiesz co, zaczęli żyć na odpierdol
Brak szkoły i pracy i kłótnie, bezsenność
I poszło się jebać im całe ich piękno"
|
|
 |
spojrzał na mnie, jego brązowe oczy nie wyrażały w tej chwili kompletnie nic. czułam się nieswojo, bo przecież były to te same oczy, które kiedyś patrzyły na mnie z radością, namiętnością, życzliwością, może nawet kiełkującą miłością. a także z bólem i gniewem. jak to możliwe, że teraz były tak obojętnie?
|
|
 |
Tylko ona widziała mnie w stanie opłakanym i zapłakanym- z pokręconymi od wilgoci włosami, rozmazanym , tuszem, z zaczerwieniałymi policzkami i podkrążonymi oczami, w starym dresie i kapciach z dziurami. Tylko ona potrafiła otrzeć mi łzy nie używając do tego chusteczki.Tylko ona skopała by tyłek każdemu frajerowi który by mnie dotknął. Tylko ona ma tak samo zrytą banię jak ja. Tylko ona wie o mnie wszystko i tylko ona tego nie wykorzysta.
|
|
 |
Bo ja potrafię przepłakać całą noc , a rano zrobić tak idealny makijaż , że zakryje wszystkie dowody nieprzespanej nocy , potrafię się uśmiechać od ucha do ucha , potrafię zrobić tą obojętną minę , która cię wkur.wia i potrafię podejść do ciebie z pytaniem czy masz gumę do żucia ?
|
|
 |
ej mała nie płacz,rób wszystko-pij,pal,klnij ile wlezie, wal pięścią w ścianę , gryź wargi z bólu ale nigdy nie pozwól zaszklić się oczom,pokaż że potrafisz być silna
|
|
|
|