 |
I nie dowiesz się z radia, telewizji, gazet kim naprawdę jestem i o czym naprawdę marzę...
|
|
 |
Miłości nie da się rozpoznać patrząc w taflę, w której odbiciu wszystko wygląda na łatwe...
|
|
 |
Nie wiem czy to sen czy to jawa. Destrukcja, wewnętrzna zagłada. Spadam w przepaść, bezsilność jako kolejny etap, coś nie tak, sił brak to letarg czy chwila zwątpienia... Wybieram wyjście z cienia.
|
|
 |
Te kilka słów może być droższe niż pieniądze, słodsze niż cukier i coś, na co dzisiaj mam ochotę.. Może być lepsze niż jutro i pojutrze. Chcę je tylko usłyszeć, a potem mogę umrzeć..
|
|
 |
Cały czas myślę, cały czas marzę, w ludzkich twarzach widzę Twoje twarze. Jesteś moim wirem wydarzeń poruszasz się po nim jak najlepsze flow...!
|
|
 |
Jakaś pieprzona chandra człowieka dopada,
Nikt tu już nie szanuje człowieka jak brat brata.
Traktują cię jak niepotrzebnego majtka w swojej załodze,
ty czekasz na swą kolej, myśląc "pomóż mi, Boże".
Potrzebują cię, byś coś pomógł, posprzątał na pokładzie,
gdy czujesz się coś warty, oni mówią: "odpie.dol się, gadzie!". | me.
|
|
 |
Jestem twoim snem, urzeczywistniam Cię.
Jestem twoimi oczami, kiedy musisz kraść.
Jestem twoim bólem, gdy nie możesz czuć.
Smutne, ale prawdziwe. | Metallica
|
|
 |
Był ideałem do póki nie zaczął być skurwielem.
|
|
 |
mimo wszystko dalej mi na nim cholernie zależy , pomimo litrów wylanych łez , pomimo momentów załamania , pomimo tego , że jestem mu kompletnie obojętna.
|
|
 |
Podobno nic nie trwa wiecznie i wszystko można zniszczyć. Podobno wszystko kiedyś się kończy i zostaję tylko kurz. Podobno. A teraz weź tą kartkę, otwórz ją i przeczytaj co na niej napisałem. Teraz pognieć ją, oderwij kawałek, niszcz. Otwórz znowu kartkę. Słowa dalej są, prawda? Widzisz jeśli mówię, że Cię kocham i chcę być z Tobą zawsze to nieważne jak bardzo będziesz mnie ranić, te słowa nie znikną, bo to jedyne co trwa wiecznie na tym świecie, schowane w moim sercu tylko dla Ciebie.
|
|
 |
Nocą jestem archeologiem, który szuka śladów nas, Twojej miłości. Dokładnie przeczesuje każdy skrawek swoich snów, swojego umysłu by wydobyć z nich nawet najmniejszą cząstkę Ciebie i wykreować z niej powód by oddychać.
|
|
|
|