 |
Rozsypuje się, ale Twoje "kocham Cię" każdego dnia, pokazuje mi to, że dobrze postąpiłam, mimo, że "straciłam" rodziców.../ASs
|
|
 |
Dzień 217. Życie składa się z kilku chwil. I nic ponad te chwilę się nie liczy. Jednego dnia podziwiasz wschód słońca na łodzi, ktoś trzyma Cię za rękę. A dobę później wgryzasz zęby w poduszkę i wiesz, że za tą rękę tutaj musiałabyś słono płacić. To co w jednym miejscu jest szczęściem, w innym będzie nie do pomyślenia...
|
|
 |
Czasami gdy się coś wypala, to więcej niż powinno.
|
|
 |
Dzień 203.
Dokładnie rok temu zaczęłam swój bieg równią pochyłą w dół, chociaż wtedy wydawało mi się, że jest to ku górze.
|
|
 |
Dzień 202.
Czasami zdarza się tak w życiu, że mogę się tylko poddać. Odpuścić. "Spierdalaj", które ktoś rzucił do słuchawki było echem rozdartego serca. Wyjechałam - bez nadziei, bez wiary, bez planu.
I nagle Ktoś stanął przede mną, był ze mną robił mi kawkę i śmiał się do łez. Ma swoje 17 lat i mówi patrząc mi w oczy, że mu zależy, że w dupie ma moje 22 lata. Nie wierzę - patrzę na dziewczyny w jego wieku : wysokie, ładne, chude z długimi nogami zupełnie inne niż ja. Takie nie przeczołgane życiem. A on mówi że nie spotkał jeszcze takiej kobiety, któraby się tak śmiała...że te z Jego pokolenia tak pięknie się nie śmieją.
|
|
 |
"- Masz jakieś plany na jesień?
- Pić będę.
- Przecież takie sam miałeś plan na lato!
- O czym ja mam rozmawiać z człowiekiem, który nie rozróżnia wesołego letniego picia od jesiennego depresyjnego pijaństwa?"
|
|
 |
Zdarza się i miłości wrócić, aby sprawdzić, czy drzwi są zamknięte.
|
|
 |
Lecz cieniom zbrakło nagle sił, a cień się mrokom nie opiera.
I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera...
|
|
 |
Dzień 172. Zazdrościłam wszystkim znajomym, że są w stabilnych związkach - wracają do domów gdy ktoś czeka, mają do kogo zadzwonić, poprosić o pomoc. A ja chyba nie dorosłam, lubię moje zapasy z życiem, mam faceta z którym mogę spędzić tydzień w sypialni, jeżeli oboje mamy czas i ochotę. Szanuję Go i lubię się z nim wygłupiać, ale najbardziej lubię to, że w każdej chwili mogę wsiąść w samochód i być zupełnie gdzie indziej - bez łez i rozstań.
|
|
 |
Ta miłość jest skazańcem zasądzonym na śmierć. Umrze za krótkie dwa miesiące..Na świecie jest przestrzeń i czas, odejdziesz ode mnie. Na świecie jest niemoc i konieczność,
nie zatrzymam Cię żadnym pocałunkiem.
|
|
 |
Twój cień w jej oczach, to mój cień. Jej głos pełen niepokoju, to mój głos. Gdy ona cofa się z lękiem,
ja powracam. Pamiętaj.
|
|
 |
Przyszłaś do mnie, a ja nie spostrzegłem.
Dzisiaj tylko mogę mówić -byłaś.
|
|
|
|