 |
schroniska, poprawczaki, dobre chłopaki tam dalej…………
|
|
 |
zataczasz się i kręcisz gibona, powinni nakręcić film o nas, wieszasz mi się na szyję i myślę, że kurwa mać jesteś dla mnie stworzona
|
|
 |
patrzysz mi w oczy jak nigdy nikt, zwłaszcza jak w nocy idziemy pić
|
|
 |
jestem pewny siebie, gdy w nocy tylko dla mnie zakładasz pończochy,
łapię Cię wtedy mocno za włosy, a po wszystkim palimy papierosy.
wiesz, że czasem muszę wyjść z kolegami,
nie pytasz, co robię nocami
|
|
 |
puste kieliszki lądują na dole,
wyciągasz mnie stamtąd za rękę
zanim życzliwy wezwie ochronę.
biegniemy przez moment ulicą
i śmiejesz się do mnie
i czuję, że wszystko co było przedtem już nie istnieje, myślę, ze jesteśmy stworzeni dla siebie
|
|
 |
idziemy przez chwilę, leżymy na trawie,
a Twoje rzęsy łaskoczą mnie w szyję
i czuję, że żyje, nigdy Cię nie zostawię.
palimy skręta na dwoje,
Ty mówisz mi o swoich ulubionych piosenkach i lubisz moje blizny i tatuaże,
sama masz kilka i chcesz zrobić następne
|
|
 |
bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz,
jak amfetamina robię tobie w głowie miraż,
,mieniam nastroje i klimat i nie możesz mnie powstrzymać, uzależniam Cię na dobre, może lepiej nie zaczynać.'
|
|
 |
to jak patrzysz, kiedy kręcisz skręta, lubię Twoje słodkie miny, gdy pijemy wino i oglądamy filmy;>
|
|
 |
tylko Twój uśmiech pcha mnie do przodu
|
|
 |
było dobrze, łamałem bariery,
wtedy jej uśmiech wydawał się szczery,
tylko wydawał, choć pozostawiał
w oczach i w sercu resztkę nadziei
|
|
 |
ona wyszła, trzasnęła drzwiami,
mówiąc ze w dupie ma to że mnie zrani
i nie obchodzi ją świat miedzy nami,
świat który łączył marzenia i plany
|
|
 |
wieczorna balanga się przeradza w piekło z rajem,
jeden najebany alkoholem, drugi hajem,
albo tym i tym – RAZEM WYMIKSOWANE ;>
|
|
|
|