 |
|
Zaczynaj. No śmiało.. Zrań mnie. Uderz. Zniszcz. Zrób wszystko bym upadła. Nie pozwól mi się podnieść. Stój nade mną. Czekaj, aż ucichnie bicie mojego serca, którego nienawidzisz, bo bije dla Ciebie. No dalej..
|
|
 |
|
Nadchodzi moment, w którym jedyną terapią na przeraźliwie dołujące dni będą Jego ramiona .
|
|
 |
|
Boję się.. Boję się, bo wiem, że jeśli wróci, stanie przede mną, spojrzy mi w oczy, dotknie mojej dłoni - wymięknę.. Po raz kolejny.
|
|
 |
|
Brakuje mi Go. Nie chcę zaprzeczać. Nie chcę dłużej kłamać, udawać, nie chcę być cholernie silną. Chcę Jego. Chcę by był, chcę czuć, że jest obok.
|
|
 |
|
Próbowałam żyć zasadą "mam wyjebane".. - nie pomogło.
|
|
 |
|
Co jeśli powiem Ci, że po tych kilku miesiącach bólu bez Ciebie, nadal zrobię wszystko by z Tobą być ?
|
|
 |
|
Tymi cholernymi powrotami i odejściami namieszałeś jej w życiu, wiesz?
|
|
 |
|
- Jego spojrzenie? - Hipnotyzuje. Wystarczy.
|
|
 |
|
I wiesz? Jest coraz ciężej, a przecież miało być lepiej, miałam zapomnieć, nie tęsknić, nie myśleć. Miało być inaczej. Lepiej.
|
|
 |
|
są osoby, którym odmówienie jest niemożliwe .
|
|
 |
|
Problem w tym, że ja tęsknię jakoś bardziej..
|
|
 |
|
Wciąż cholernie tęsknie za tym, czego nie było. Za kimś, kogo nigdy nie miałam. Za tym, co nigdy się nie wydarzyło.
|
|
|
|