|
|
Bardziej od przyszłości, przeraża mnie samotność, wiesz?
|
|
|
|
Są etapy w życiu człowieka, kiedy wypija więcej wódki niż dotychczas.
|
|
|
|
nie wiem co ty w sobie masz, że mnie tak pociągasz.
|
|
|
Okazuje sie, że mi zależy - cholernie. Nieobecność uświadamia.
|
|
|
A kiedy już zapada noc zostajesz sam, kolejny raz, wpatrzony w swój samotny świat,
wsłuchany w mijający czas..
|
|
|
Walcz, albo olej to wszystko. Sukces zależy od podejścia.
|
|
|
Wtulam się w inne ramiona. Wmawiam sobie, że jest mi dobrze.
|
|
|
|
a gdy stwierdzisz już, że kochasz, że ufasz, że stał się ważny, on nagle zniknie. rozpłynie się w nicości, zostawi pustkę, która codziennie będzie spychać Cię na dół. odchodząc, zabierze całą radość z życia, cząstkę Ciebie, bo w końcu wpadłaś po uszy. a co z sercem? kolejna rysa do kolekcji, nic nowego. ponownie zaśnie, licząc, że czas zagoi rany, czekając na kolejnego, który spróbuje pobawić się Twoją kruchą osobą. i to jest ta miłość, której każdy szuka? jeśli tak, to ja podziękuję, nie jestem masochistką. / bad_fucker
|
|
|
|
Jeszcze całe życie przede mną. brzmi przerażająco.
|
|
|
|
jestem tylko człowiekiem, nikim specjalnym ani nikim ważnym.
|
|
|
to spadło, pierdolnęło z ogromnej wysokości, gubiąc w sile upadku swój sens. rozsypało się, potłukło, rozbiło i rozleciało się każdy w inną stronę, resztki gdzieś jeszcze niezdarnie powbijały się w serce i delikatnie pobolewają przy każdym wspomnieniu. już się nie uda, nie da rady zebrać w całość, nie sklei się pod wpływem naszego ciepła, nie złoży z powodu najpiękniejszych wypowiedzianych słów ku sobie, nie połączy się, już nie wróci.
|
|
|
|
tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata. odejść, nie pozostawiając po sobie żalu. z daleka od tych kłamstw, chamstwa, zdrad i fałszu, od tych jebanych uczuć, które tak bezlitośnie ranią ludzi. w takich chwilach zatracam się w muzyce, bo tylko ona rozumie ból
|
|
|
|