 |
nie bardzo wiem co o tym sądzić. coś w sposobie w jakim się poruszasz, sprawia, że czuję się jakbym nie mogła bez Ciebie żyć. to pochłania mnie kompletnie.
|
|
 |
jest fajnie i dziwnie, pierdolić system.
|
|
 |
sexy boys, fancy boys, playboys, bad boys.
|
|
 |
i fink u freeky and i like you a lot
|
|
 |
odwołajmy wszystko, po prostu mamy siebie dość.
|
|
 |
siedem jeden zrób salut, wiozę się pomału, wiozę się pomału.
|
|
 |
nie kocham, a mimo wszystko brnę w to.
|
|
 |
brak energii na cokolwiek.
|
|
 |
Brakuje mi Ciebie. Twoich czekoladowych oczu. Twojego głosu. Twojego słodkiego R. Twojego spojrzenia. Twoich ciepłych, malinowych warg. Twoich rozkmin. Twoich buntów. Twojej nawijki. Twoich tekstów. Twojego mieszkania. Twojej jajecznicy, którą zawsze Ci kradłam. Twojego dotyku. Twoich wystających obojczyków. Twojego marudzenia. Ale nie tęsknię. Od zawsze, perfekcyjnie oszukuję samę siebie. Nie wolno mi czuć.
|
|
 |
gdy patrzę teraz na Ciebie, walczę sama ze sobą, bo nie chcę wybuchnąć spazmatycznym płaczem na środku ruchliwego chodnika. zdając sobie sprawę z tego, że nie jestem zbyt idealna byśmy mogli być razem, odpalam szluga i modlę się o nagłą zmianę mojego wizerunku, by być najlepszą, byś chciał, żebym znowu była blisko Twojego serca.
|
|
 |
masz piękne oczy, uwielbiam w nie patrzeć. i skórę gładszą niż jedwab. i głos, który potrafi sprawić, że zapominam o reszcie świata. i dotyk przyprawiający ciało o dreszcze. i usta słodsze niż moja ulubiona, orzechowa czekolada. i zapach przenikający w ubrania tak bardzo, że muszę myśleć o Tobie przez całą dobę. jesteś wszystkim czego pragnę, Skarbie.
|
|
|
|