głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika katee

nie było Go. nie było Go w umówionym miejscu którejś środy  kiedy wywinął się nauką do testu z którego i tak dostał laskę. nie było Go  gdy chorowałam  nie byłam przez ponad tydzień w szkole. nie przyszedł do mnie  głupio śmiejąc się  że przecież nie chcę  żeby się zaraził. bywał  czasem   gdy miał ochotę się zabawić  spędzić ciekawie noc  czy ogólnie  czas. zostawił mnie samą tamtej jesieni  kiedy moje życie całkowicie się sypało.

definicjamiloscii dodano: 27 października 2011

nie było Go. nie było Go w umówionym miejscu którejś środy, kiedy wywinął się nauką do testu z którego i tak dostał laskę. nie było Go, gdy chorowałam, nie byłam przez ponad tydzień w szkole. nie przyszedł do mnie, głupio śmiejąc się, że przecież nie chcę, żeby się zaraził. bywał, czasem - gdy miał ochotę się zabawić, spędzić ciekawie noc, czy ogólnie, czas. zostawił mnie samą tamtej jesieni, kiedy moje życie całkowicie się sypało.

życie to zbiór potknięć   wychowawczyni zauważająca na ognisku przygotowane na później browce  pobrudzenie się czekoladą z batona między środkowymi lekcjami  skręcenie kostki  czy nadgarstka  przegrany mecz lub nieudana zagrywka. Ty  ja  wpadnięcie w Twoje ramiona  ten cały epizod  który pozostawił mi palące szramy na sercu  choć na dobrą sprawę nie czułam się  jak po zwykłym straceniu równowagi.

definicjamiloscii dodano: 27 października 2011

życie to zbiór potknięć - wychowawczyni zauważająca na ognisku przygotowane na później browce, pobrudzenie się czekoladą z batona między środkowymi lekcjami, skręcenie kostki, czy nadgarstka, przegrany mecz lub nieudana zagrywka. Ty, ja, wpadnięcie w Twoje ramiona, ten cały epizod, który pozostawił mi palące szramy na sercu, choć na dobrą sprawę nie czułam się, jak po zwykłym straceniu równowagi.

 Gdybym mogła podarować Ci tylko jedną rzecz tego świata  chciałabym dać Ci umiejętność patrzenia moimi oczami. Wtedy zauważyłbyś  jak ważny dla mnie jesteś.

kaarroollaa dodano: 27 października 2011

"Gdybym mogła podarować Ci tylko jedną rzecz tego świata, chciałabym dać Ci umiejętność patrzenia moimi oczami. Wtedy zauważyłbyś, jak ważny dla mnie jesteś."

Za kilkanaście lat nasze dłonie nie będą złączone już tak samo  jak teraz podczas spaceru. Połączą je rączki naszego Maleństwa. Ty będziesz je trzymał za jedną rączkę a ja za drugą i tak w trójkę będziemy zmierzać ku przyszłości. Naszej przyszłości.

kaarroollaa dodano: 27 października 2011

Za kilkanaście lat nasze dłonie nie będą złączone już tak samo, jak teraz podczas spaceru. Połączą je rączki naszego Maleństwa. Ty będziesz je trzymał za jedną rączkę a ja za drugą i tak w trójkę będziemy zmierzać ku przyszłości. Naszej przyszłości.

a teraz Mała podnieś się z podłogi  rękawem jego bluzy otrzyj łzy i unieś kąciki swych ust dla tych  dla których Twój uśmiech jest tak długo wyczekiwanym gestem  a do tego najcudowniejszym. cokolwiek by nie mówili  jakkolwiek przez zazdrość ludzie chcieliby zniszczyć Twe marzenia i życie  sama najlepiej wiesz kim jesteś  znasz swą wartość i nie poddawaj się przez słowa tych  którzy tracąc sens własnego istnienia próbują zabrać go również Tobie. otaczają Cię ludzie  którzy bez względy na konsekwencje swego czynu obroniliby Cię  nawet jeśli mieliby poświęcić życie i ucierpieć  pomimo tego co by Ich czekało  uwierz mi  że byliby gotowi ochronić osobę  która znaczy dla Nich coś ponad granice możliwości.

slodkizapachwanili dodano: 25 października 2011

a teraz Mała podnieś się z podłogi, rękawem jego bluzy otrzyj łzy i unieś kąciki swych ust dla tych, dla których Twój uśmiech jest tak długo wyczekiwanym gestem, a do tego najcudowniejszym. cokolwiek by nie mówili, jakkolwiek przez zazdrość ludzie chcieliby zniszczyć Twe marzenia i życie, sama najlepiej wiesz kim jesteś, znasz swą wartość i nie poddawaj się przez słowa tych, którzy tracąc sens własnego istnienia próbują zabrać go również Tobie. otaczają Cię ludzie, którzy bez względy na konsekwencje swego czynu obroniliby Cię, nawet jeśli mieliby poświęcić życie i ucierpieć, pomimo tego co by Ich czekało, uwierz mi, że byliby gotowi ochronić osobę, która znaczy dla Nich coś ponad granice możliwości.

Kolejna pusta rozmowa. Kolejny nieodebrany telefon. Kolejny sms bez odpowiedzi. Kolejna świadomość niczego. Kolejne zwątpienie. I kolejne pogodzenie się z rzeczywistością. Aż do chwili.. Gdy znowu się odezwiesz.. Gdy znowu spojrzysz… Gdy znowu będziesz… By zniknąć.. I zostawić… Kolejnego smsa bez odpowiedzi ...

slodkizapachwanili dodano: 25 października 2011

Kolejna pusta rozmowa. Kolejny nieodebrany telefon. Kolejny sms bez odpowiedzi. Kolejna świadomość niczego. Kolejne zwątpienie. I kolejne pogodzenie się z rzeczywistością. Aż do chwili.. Gdy znowu się odezwiesz.. Gdy znowu spojrzysz… Gdy znowu będziesz… By zniknąć.. I zostawić… Kolejnego smsa bez odpowiedzi ...

nie bierz się za to   już zawsze będę wielbić naleśniki z monte  zawsze będę wyjmować z herbaty cytrynę i wsuwać ją bez krzywienia  zawsze będę chodzić z uśmiechem na mordzie  w szerokich bluzach i firmowych butach. kurde  jeżeli tak bardzo chcesz wprowadzić jakieś zmiany w moim życiu to łap serce i cholerny status związku na fejsie.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

nie bierz się za to - już zawsze będę wielbić naleśniki z monte, zawsze będę wyjmować z herbaty cytrynę i wsuwać ją bez krzywienia, zawsze będę chodzić z uśmiechem na mordzie, w szerokich bluzach i firmowych butach. kurde, jeżeli tak bardzo chcesz wprowadzić jakieś zmiany w moim życiu to łap serce i cholerny status związku na fejsie.

uśmiech wpełzał na twarz  oczy iskrzyły się tajemniczo budząc przypuszczenia  że coś biorę  a w piersi dziwnie szumiało   te awarie serca przez Jego metr osiemdziesiąt.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

uśmiech wpełzał na twarz, oczy iskrzyły się tajemniczo budząc przypuszczenia, że coś biorę, a w piersi dziwnie szumiało - te awarie serca przez Jego metr osiemdziesiąt.

  bierze mnie coś.   wykrztusiłam po powrocie do domu rzucając na podłogę plecak. mama spojrzała na mnie znad patelni uważnie oceniając mój stan zdrowia.   zaraz Ci coś podam  połóż się.   okay  mimowolnie poszłam do salonu i walnęłam się na kanapę. już po dwóch minutach chuchając i upijając po łyku gripexa z kubka  rozmyślałam  jak abstrakcyjne to jest  bo w sumie to nie żadna grypa  czy katar  a zakłócenia w sercu.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

- bierze mnie coś. - wykrztusiłam po powrocie do domu rzucając na podłogę plecak. mama spojrzała na mnie znad patelni uważnie oceniając mój stan zdrowia. - zaraz Ci coś podam, połóż się. - okay, mimowolnie poszłam do salonu i walnęłam się na kanapę. już po dwóch minutach chuchając i upijając po łyku gripexa z kubka, rozmyślałam, jak abstrakcyjne to jest, bo w sumie to nie żadna grypa, czy katar, a zakłócenia w sercu.

zaśmiał się.   wróciłem. prosiłaś  żebym wrócił. kurwa  jestem.   syknął buchając mi dymem z papierosa w twarz. łzy zapiekły pod powiekami.   przestań... zniknij.   zdołałam z siebie wykrztusić po czym odruchowo odwróciłam wzrok. znów chciał mnie zniszczyć  znów chciał spojrzeniem zagarnąć władzę nad moim sercem. zdobyć  zostawić. gorąca chmara Jego oddechu  po czym krótki  pewny pocałunek.   niedostępna.   mruknął z wyczuwalnym z podziwem.   mam czas  kot. wiesz  że zdobędę to  czego chcę.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

zaśmiał się. - wróciłem. prosiłaś, żebym wrócił. kurwa, jestem. - syknął buchając mi dymem z papierosa w twarz. łzy zapiekły pod powiekami. - przestań... zniknij. - zdołałam z siebie wykrztusić po czym odruchowo odwróciłam wzrok. znów chciał mnie zniszczyć, znów chciał spojrzeniem zagarnąć władzę nad moim sercem. zdobyć, zostawić. gorąca chmara Jego oddechu, po czym krótki, pewny pocałunek. - niedostępna. - mruknął z wyczuwalnym z podziwem. - mam czas, kot. wiesz, że zdobędę to, czego chcę.

nie  nie miłość. po prostu wydaje mi się  że ktoś wytatuował na moim sercu Jego imię.

definicjamiloscii dodano: 25 października 2011

nie, nie miłość. po prostu wydaje mi się, że ktoś wytatuował na moim sercu Jego imię.

mój cierpi na permanentną anoreksję..    czasami ma objawy bulimii   napcha się kasą a później równie szybko ją wyrzyga.. :P teksty anamarii5 dodał komentarz: mój cierpi na permanentną anoreksję.. ;) czasami ma objawy bulimii - napcha się kasą a później równie szybko ją wyrzyga.. :P do wpisu 25 października 2011
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć