|
Mam taki ogromny, ciemny pokój gdzieś w kącie umysłu, myślałam, że służy tylko do upychania tam wszystkiego co najgorsze z mojej głowy, nie zdawałam sobie sprawy, że zamknęłam w nim wszystko czym jestem, zanim zgubiłam klucz, zanim pozbawiłam się tożsamości, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że wlazłam tam cała, że zatrzasnęłam tam całą siebie.
|
|
|
Uświadomiłam sobie, że moje demony zniknęły, uświadomiłam sobie też, że bez nich już nie umiem być sobą.
|
|
|
Odejdź, nie dotykaj mnie, nie możesz, przez Ciebie jestem cała poraniona, mam zaniedbane ciało i zmasakrowaną duszę, nie dotykaj, mogę się rozpaść./ ekstaaza
|
|
|
W domach z betonu miłości nie ma, bezsilne krzyki latami wsiąkają w ścianę
|
|
|
nawet nie mam czasu teraz, żeby się upić, albo chociaż popełnić samobójstwo.
|
|
|
2.Na kładce siedziała ONA. z butelką wódki. i paczką ulubionych papierosów. przełykając ostatniego łyka wódki, zagryzając go petem, wzieła szkło do dłoni i szybkim ruchem przejechała po nadgarstku. Z sekundy na sekunde traciła przytomność topiąc sie w własnej krwi. Chłopak krzyczał, błagał aby wróciła przepraszał jednak ona już odeszła, - odeszła bezpowrotnie..Mężczyzna zalany łzami całował jej dłonie, policzk,i przytulał ją ONA tylko patrzyła już teraz na niego z góry. .. Teraz mogla być przy nim cały czas chroniła go przed złem, Chciała zeby był szczęśliwy z kimś z kim naprawdę mógł by być.
"BO JEŚLI KOGOŚ KOCHA SIĘ NAPRAWDE TRZEBA POZWOLIĆ MU ODEJŚĆ. BY MÓGŁ BYĆ SZCZĘŚLIWY TAM GDZIE NAPRAWDE BĘDZIE"
|
|
|
1.dłużej nie mogła tego znieść... nie dawała już rady każdego ranka upadała napodłogę z bezsilności. coś rozwalało jej życie a raczej jej psychike od wewnątrz. chciała z tym skończyć chciała przestać istnieć na tym szarym bezlitosnym świecie. tego tylko teraz chciała... to wszystko ją przerosło. Dała koperte swojej przyjaciółce. poprosiła ją aby przekazała ją człowiekowi przez którego jej życie traciło sens. Koleżanka na prośbę spotkała sie z chłopakiem po krótkiej rozmowie przekazała mu do rąk koperte po czym odeszła. Mężczyzna szybko otworzył koperte - zaczął czytać.
Jego oczy z chwili na chwile zaczęły wypełniać łzy. Nie zastanawiając sie pojechał na miejsce o którym wspomniała dziewczyna w liście. - Po paru minutach był już na miejscu.
|
|
|
To nie jest jakaś tam big love, to do chuja jest huge, enormous, giant, colossal, thundering love i nie wiadomo co jeszcze.
|
|
|
Powinniście zobaczyć mnie wieczorami, kiedy siedzę sama na łóżku, palę jedną fajkę za drugą i mówię do ścian, do mebli, do samej siebie jak bardzo chciałabym go tutaj teraz.
|
|
|
Dziś sobota, a ja siedzę w domu i jedyne o czym marze to spokój, samotność, kąpiel, dobra książka i papieros, a jeszcze niedawno nawet nie przyszłoby mi to do głowy, gdybym nadal z nim była, gdyby nie był takim chujem, gdyby, gdyby nie to, to najprawdopodobniej byłabym teraz razem z nim i pewnie byłabym pijana już od paru dobrych godzin i siedziała na jego kolanach albo wyzywalibyśmy się od najgorszych albo uprawialibyśmy seks albo robilibyśmy co innego, cokolwiek, ale jego nie ma, nie ma go i wcale nie tęsknie, wcale mi go nie brakuje, może to podłe, ale to przez niego, nie mogłam jednocześnie być z nim i nie zwariować.
|
|
|
Znów się zmieniłam, mogłabym przespać całą dobę, spóźniam się na spotkania, bo nikt nie jest na tyle ważny, żeby zmusić mnie do podniesienia się z łóżka odpowiednio wcześniej, więcej czytam i piję tak często, że przez cały czas boli mnie głowa, straciłam resztki wiary w ludzi, teraz tylko z nich szydzę, prawie przestałam się odzywać, chodzę kiwam głową i mówię "nie wiem" średnio co 10 minut, nie mam ochoty już zwierzać się nikomu z niczego, bo uświadomiłam, że wszystkich, ale to wszystkich gówno to tak naprawdę obchodzi, coraz częściej mam wrażenie, że jestem pusta, że nie jestem wystarczająco dużo warta, że z niczym nie jestem sobie w stanie poradzić, coraz częściej, coraz bardziej rozpaczliwie za nim tęsknię.
|
|
|
Nie boję się, nie możesz zrobić mi żadnej większej krzywdy od tych, które zrobiłam sobie sama.
|
|
|
|