|
Pamiętam jak w przedszkolu jedyną oznaką uczucia, było chwycenie się za ręce. Kiedy w podstawówce, zabranie piórnika oznaczało podryw. W gimnazjum 'miłość' wygląda inaczej. Tutaj nie chwytają się jedynie za ręce, a zabranie piórnika jest niczym w porównaniu do tego co dzieje się w szkolnych kabinach na długich przerwach. Kiedyś uczucie, było tak niewinne. dzisiaj kipiące brudem.
|
|
|
I po raz kolejny wiem jak to się skończy. To że rzuciłam palenie nie będzie miało żadnego znaczenia bo nie wytrzymam i znów po to sięgnę, zacznie się typowe chlanie co weekend by zalać smutki. Przepłakane noce, playlisty smutnych piosenek. Już nawet nutella nie będzie pocieszała
|
|
|
"Konsekwencje naszych czynów odbiją się w przyszłości echem."
|
|
|
Z biegiem czasu życie przestaje być proste. Nie jest tak łatwo jak mogło by się wydawać, oj nie. Ciągnie do hajsu, a jak nie ma ciągnąć skoro go nie ma nie możemy przecież ciągle udawać, że jest dobrze. Nie ma zapasu sił, chęci, zaczynamy się różnić. Przestajemy na tych samych falach nadawać. (nadawać..) Wydaje się nam, że wiemy co się święci, a to sprawia, że ręce zaczynają nam opadać. (opadać..) Dla jednych życie na ziemi to piekło, dla drugich to wymarzony Eden. (Eden..) Mimo, że do celu jeszcze daleko szczęśliwy jestem, że jak na razie dotąd doszedłem. Lata uciekają jak piasek przez palce, cieszę się, że mogę powiedzieć "kocham cię" tacie i matce. Zaciśniętą mam pięść dla tych, co w ciągłej walce, dla tych, którzy odeszli w górze dwa palce. Ooo nie łam się będzie dobrze, wiem łatwo powiedzieć, ale lepiej mieć nadzieję, niż siedzieć i nic nie mieć. Chciałbyś nie wiedzieć, a najlepiej zniknąć, mam klucz dla ciebie, chodź naprawimy wszystkoo
|
|
|
chcąc czy nie chcąc dalej próbuje istnieć
|
|
|
Kurwa, życzę Ci, żebyś kiedyś czuł się tak jak ja, kiedy Cię widzę. Żeby żal wpierdalał Twoje serce, a sumienie mówiło 'widzisz kurwa, pojebańcu? ona cie kochała, ale ty nie potrafiłeś powiedzieć do niej nawet 'cześć.' '
|
|
|
- tak, to prawda - są takie piosenki przy których zamykasz oczy i albo się uśmiechasz, albo do oczu podchodzą łzy.
|
|
|
`Wyjdź z domu, to co, że pada deszcz. Śmiej się, to co, że nie masz powodu. Rób zdjęcia to co, że zła fryzura. Bądź jak kiedyś. Bądź tą małą dziewczynką, dla której łzy były powodem do dumy, a śmiech na porządku dziennym. Nie przejmuj się, bądź.!
|
|
|
Spokojnie. Zostaw ten telefon. Nie sprawdzaj go po raz setny jak co dnia. Nie pisze? To znaczy, że nie chce. I że nie jest ciebie warty, skoro tak łatwo zrezygnował. Więc po co do jasnej cholery nadal o nim myślisz?
|
|
|
I nienawidzę cie za moment, w którym sprawiłes, że w oczach stanęły mi łzy.
|
|
|
Śnieg, puchate rękawiczki, ręce w kieszeniach, nasza piosenka w słuchawkach, ciepło w sercu, wciąganie zimnego powietrza głęboko w płuca i uśmiech. Jesteś coraz bliżej.
|
|
|
|