|
nie kocham nikogo, czasem może ciebie . / ansomia
|
|
|
mgła i deszcz - tak moja dusza wygląda dziś, poetycko jak dla niektórych, jak dla mnie smutno.
|
|
|
a siebie boję się w tym wszystkim najbardziej, bo umieram trzy razy pod rząd z siedem razy dziennie, a nadal żyje..
|
|
|
Och kurwa, przecież ja zwariowałam już dawno.
|
|
|
Zdejmuje uśmiech, nakłada ból i nawet w półśnie chce żebym go czuł, nigdy nie zniknie jak na ciele blizna, mój pierdolony, osobisty terrorysta, mój ból.
|
|
|
Na chuj mam uczyć się matematyki? Widziała gdzieś pani sklep w którym każą pani wyciągać pierwiastek sześcienny z ceny czekolady, albo logarytm z paczki fajek? Już wolę uczyć się fizyki, dzięki niej chociaż obliczę czas i prędkość z jaką kula wystrzelona w moją głowę w nią trafi.
|
|
|
Nieodparte łaknienie Twoich warg i poczucie smaku Twoich ust, który zmiesza się z moją malinową pomadką otulającą lekko spierzchnioną skórę pozwalając jej na regenerację. Chęć odczytywania Twoich myśli i emocji poprzez wpatrywanie się w Twoje źrenice nie spuszczając z Ciebie wzroku, karmienie się Twoim widokiem, widokiem Twojego uśmiechu, ruchem ciała, najmniejszym drgnieniem dłoni, mrugnięciem powiek, każdym branym przez Ciebie haustem powietrza. Nieprzerywalne pragnienie skrycia mojego drobnego ciała w Twoich ramionach i chęć odkrycia uczucia bezpieczeństwa znalezionego u boku mężczyzny, który wiem, że jest w stanie zastąpić mi powietrze. Pozwól, by Twoje perfumy wżarte w nici materiału przesiąknęły moją skórę. Spleć swoje palce z moją dłonią i nie puszczaj jej, nie pozwól mi się ponownie zgubić, zatracić siebie i stracić z linii wzroku Ciebie. Pozwól mi na to wszystko. Wiem, oczekuję wiele. Ale mam tylko jedno marzenie, tylko to. Być blisko nieba, blisko Ciebie./dzekson
|
|
|
Nic nie mów. To nie jest pożegnanie. Spójrz na mnie. Przytul mnie. W ten sposób zniosę o wiele więcej. Mamy sobie do powiedzenia rzeczy, na które nikt jeszcze nie wymyślił słów
|
|
|
Nic nie jest tak idealne jakby mogło się wydawać. Dalej pójdę sama, choć z Tobą za rękę. Tutaj można tylko zasnąć, tutaj można tylko umrzeć. Wszystko może spłonąć.
|
|
|
Nie mogę przyzwyczaić się do Twojej nieobecności. Powoli przyzwyczajam się do swej obojętności i tak czasem sobie myślę, że lepiej byłoby gdyby nie było mnie. Odpocznijmy, połóżmy się, zapomnijmy.
|
|
|
|