 |
|
bądź przy mnie. jak kac po każdym piciu. < 3
|
|
 |
|
nienawidzę gdy kurwa widzę cię z nią! wtedy tak głupio się uśmiechasz.. to boli do cholery!
|
|
 |
|
wtedy sukces, idealny zbieg okoliczności zawarty był, w każdym z tamtych uśmiechów, promienie słońca przebijające źrenice, to było warte, warte wszystkiego. za każdym razem, uwiecznianie chwil na błahych kadrach, by nie zapomnieć, by stały się wieczne i trwały najdłużej, znacznie dłużej niż My, chociaż każde z Nas doskonale wiedziało, że tych wszystkich uczuć, tego co tak naprawdę było i jest pomiędzy Nami, nigdy nie będziemy w stanie, umieścić w żadnych pikselach. / endoftime.
|
|
 |
|
miliony myśli, tych prawdziwych traktowanych jako żarty, ukrywane uczucia gdzieś, pomiędzy każdym ze słów, chwile zawahania, pustka opętała wnętrze, tamten uśmiech zastąpiony znikomym znakiem zapytania, to było coś co czuliśmy, co nigdy nie miało prawa wyjść na jaw, to bolało i, przegrało wraz z naszym odłożeniem siebie na później. / endoftime.
|
|
 |
|
Pamiętasz jeszcze jak patrzyłeś w moją stronę, gdy się zbliżałam? Ciepły odcień puszystej zieleni obejmował całe moje ciało.
|
|
 |
|
Mógłbyś mi śpiewać do ucha miłosne ballady i patrzeć jak moja skóra drży pod wpływem ciepła Twojego głosu. Jestem uzależniona od wszystkiego, co dotyczy Ciebie, to takie naturalne. I najbardziej w świecie chciałabym zamienić się w czułość Twoich dłoni, kiedy gładzisz moją skórę. W dreszcz, kiedy moje usta pieszczą Twoją szyję. W delikatność Twojego serca i uśmiechu szczęścia. Chciałabym się zamienić w te wszystkie dreszcze, które powodujesz swoją obecnością. Drżę na samo wspomnienie Twojego ciepła, Twojej miłości. To takie piękne i wyjątkowe być Twoją kobietą. Niewyobrażalna magia spowija nasze ciała, kiedy zbliżasz się w moją stronę. Chcę trwać wiecznie w słodkim uniesieniu miłości.
|
|
 |
|
Przy dźwiękach fortepianu wspominam to, co było kiedyś i już się nie powtórzy. Tak wiele dni umknęło moim wspomnieniom, uzupełniam je iluzją.
|
|
 |
|
A ja go widziałam tak często, że aż się zakochałam. A teraz widuję go tak rzadko, że trudno mi zapomnieć.
|
|
 |
|
Była niezależną dziewczyna która umiała postawić na swoim. Wszystko było tak jak planowała. Nie uznawała porażek. Poznała jego i to wszystko się zmieniło. Cały czas myślała tylko o nim, dekoncentrowała się, wolała słuchać się innych niż sama decydować, coraz rzadziej udawało jej się zdobyć coś czego oczekiwała. A gdy on odszedł. Nie było już niczego. Załamała się i tyle. Wygarnęła jej najlepsza przyjaciółka i wzięła się w garść. Wróciła ta niezależna dziewczyna, na którą on teraz mógł tylko patrzeć i żałować co stracił.
|
|
 |
|
Odszedłeś z dość retorycznym pytaniem: Zastanów się, czy to ma sens. A ja milczałam. Ale to nie było tak, że mi nie zależało, o nie. Po prostu nie byłam na tyle silna, żeby powiedzieć: zostań, potrzebuję Cię..
|
|
 |
|
Przysunął się odrobinę bliżej, zaczął wodzić opuszkami palców po konturach jej przedramienia. Cała drżała - była pewna, że to zauważy. - Mam przestać? - upewnił się, bo zamknęła powieki. -Nie - odparła, nie otwierając oczu. -nawet nie potrafisz sobie wyobrazić, co czuję, gdy tak robisz. - po cichu westchnęła.
|
|
 |
|
możesz cierpieć, możesz stać się najgorszym człowiekiem, ale po chuj? podnieś się, weź głęboki wdech, zatrzymaj powietrze w płucach i pomyśl: ktoś kto ma gorzej daje radę, więc czemu nie ja? wypuść powietrze uśmiechnij się i spełniaj marzenia, bo do tego zostaliśmy stworzeni .
|
|
|
|