 |
|
doszliśmy do takiego momentu, że tak naprawdę możemy tylko stać i patrzeć jak to wszystko się kruszy. chcieliśmy, ale nie daliśmy rady. a kiedy wszystkie części naszego związku rozpadną się na mniejsze, odwrócimy się na pięcie i pójdziemy w przeciwne strony. przegraliśmy coś wielkiego i mam nadzieję, że wkrótce też to zrozumiesz.
|
|
 |
|
boli mnie, że nie daliśmy rady tego utrzymać.
|
|
 |
|
czasem czuję, że nie powinnam o nim myśleć. przecież to rozdział zamknięty, który został daleko w tyle. rozdział do którego niby nie powinnam wracać ani ja, ani on . ale przychodzi moment, że wspomnienia uderzają z niesamowitą siłą i nie jestem w stanie się przed nimi obronić, muszę pozwolić im wrócić i wywołać łzy, przypomnieć wszystkie chwile i te złe i te dobre. tak już jest, i nie potrafię tego zmienić, w żaden sposób zatrzymać . a może tak na prawdę wcale nie chcę tego robić ? sama nie wiem.
|
|
 |
|
Za dużo sobie wybaczaliśmy,wybaczaliśmy sobie to czego normalny człowiek nie powinien wybaczyć drugiemu. Byliśmy nienormalni - wiem. / ?
|
|
 |
|
Kiedy byłam mała wszyscy wokół pytali kim chciałabym być w przyszłości, jak juz dorosnę . W szkole, w domu, pośród kolegów i kolezanek przewijał się wciąż ten temat. Jak to małe dzieci, moi rówieśnicy mieli swoje wzorce. Chłopcy mówili : " chciałbym być strażakiem, albo lekarzem żeby ratować życie innych ludzi " . Dziewczynki natomiast odpowiadały z dumą : " chciałabym być księżniczką, mieszkać w zamku i mieć małego kucyka. Być jak kopciuszek, jechać na bal ze swoim wymarzonym księciem " Ja zaś wiele razy milczałam w tej kwestii. Aż w końcu kumpel zapytał : " dlaczego Ty nigdy nie powiedziałaś nam kim chcesz być ? " Spojrzałam na niego, uśmiechnęłam się i powiedziałam : " bo widzisz, jestem małą dziewczynką ale nie chcę jak inne być księżniczką. Wiesz ... ja po prostu chciałabym być spełnieniem czyichś marzeń, to najpiękniejsze co mogę mieć w życiu " zapadła niezręczna cisza, które zarazem zakończyła temat.
|
|
 |
|
"tęskni za mną?"-zapytałam przyjaciela,który leniwie szukał jakiegokolwiek programu,na którym dało się zawiesić oko.nie odpowiedział,dopiero po chwili ogarnął,że do Niego mówię."kto,Młoda?"-zapytał. kiwnęłam głową,przytakując."jak cholera"-w końcu odpowiedział.posmutniałam."to dlaczego się nie odzywa?"-zapytałam.spojrzał na mnie z poważną miną."bo Wy jesteście jednakowe.jedna bardziej uparta od drugiej. takie dwie krowy, z jednego pastwiska"-powiedział,lekko się uśmiechając.patrzyłam na Niego,próbując się uśmiechnąć,ale nie byłam w stanie. "ale odezwie się w końcu,prawda?"-zapytałam,czekając na słowa otuchy."głupku,jesteście nierozłączne.pewnie,że się odezwie.potrzebuje czasu"-powiedział,przytulając mnie.wtuliłam się w Niego,lekko się uśmiechając i cicho powtarzając sobie "mam nadzieję" - bo chyba tylko to mi pozostało.||kissmyshoes
|
|
 |
|
Są momenty kiedy tak kurewsko tęsknie, kiedy nie mogę sobie już poradzić z otaczającą mnie rzeczywistością. Nienawidzę przepłakanych nocy, przygryzionych warg i łamiącego się serca. Wspomnienia bolą, choć przecież nawet nie mogę ich dotknąć. Są momenty, kiedy chcę się wyć z żalu i bezradności. Są też momenty, kiedy mam kompletnie wyjebane. Wciskam się w ładne ciuchy, idę na imprezę ze znajomymi i u przypadkowych facetów zostawiam swój ból. Nie umiem się określić, nie wiem czy zaczynam żyć czy umierać./esperer
|
|
 |
|
Wiesz co jest kurwa przykre? Potrzebuję Cię w każdej minucie mojego życia, a Ty nawet nie tęsknisz./esperer
|
|
 |
|
[cz.1]siedziałam pod Jego drzwiami,czekając aż wróci - byliśmy pokłóceni,dość mocno. w końcu usłyszałam kroki, wiedziałam, że wraca z treningu. schowałam twarz w ręce,próbując powstrzymać łzy. wchodząc po schodach,dostrzegł mnie. nie odezwał się słowem,i omijając mnie,zaczął otwierać drzwi mieszkania.nagle się cofnął."po co tu przyszłaś?"-zapytał wrednie."nie mam ochoty na Ciebie patrzeć"-dodał.siedziałam nadal w tej samej pozycji,bojąc się spojrzeć na Niego.w końcu kucnął przede mną,próbując zobaczyć moją twarz.nie chciałam tego,ale był silniejszy.nagle zobaczył-podbite oko,siniaka,i rozwaloną wargę.z przerażenia wstał."kto Ci to zrobił?"-spokojnie zapytał.milczałam."kto Ci to kurwa zrobił?"-tym razem wydarł się na pół klatki.
|
|
 |
|
[cz.2]spojrzałam na Niego ze łzami w oczach."ojciec"-cicho wyszeptałam.nie zdążyłam powiedzieć nic więcej,bo rzucił torbę pod drzwi,i wybiegł,ze słowami:"zabiję skurwysyna".godzinę później był już na komendzie,oskarżony o pobicie z rozległymi obrażeniami.to był dzień,w którym dowiedział się,że jestem workiem treningowym ojca.pierwszy dzień,w którym byłam w stanie mu to powiedzieć, bo bolało - tym razem zbyt mocno.. || kissmyshoes
|
|
 |
|
Złość, nienawiść, zazdrość, zawiść.
Im bardziej cię drażnię tym bardziej mnie to bawi.
|
|
|
|