|
Wracam na moblo. Ostatnio byłam tutaj chyba w 2013 roku. Zawiesiłam. Zbyt dużo działo się w mym życiu. Brak sił na cokolwiek, zdołowanie, udawanie że daje rade... Lecz podniosłam się, wygrałam, zrozumiałam, że mimo wszystko muszę żyć dla siebie, dla rodziców, dla garstki osób którzy pozostali mimo wszystko i dla NIEGO faceta, który jest mimo wszystko!
|
|
|
Chyba straciłam już nadzieje mamo
|
|
|
Co boli? To,że nie wiem co wybrać. Jestem załamana. Z jednej strony chłopak,który sprawia że zapominam o wszystkich problemach,przy którym czuję się wyjątkowo,do którego mogłabym przytulać się bez przerwy,a z drugiej strony wszyscy inni,którzy ciągle się z tego śmieją i przy każdej okazji mówią "Idź do niego!Po co Ci my jak masz jego!Idź stąd!" Właśnie to mnie boli. /ziuum
|
|
|
|
Nikt nie lubi patrzeć jak ktoś zajmuje jego miejsce.
|
|
|
Ból . Jeden wyraz , który ma tak wiele znaczeń . W kółko słyszy się jak to komu cieżko . I wtedy właśnie masz takie przeczucie czy ci ludzie wiedzą co to ból ? Ciągle rozmyślam nad wszystkimi uczuciami , które nie raz we mnie siedzą . Ale czy to jest ból ? Nie . Raczej strach . Strach przed tym , że dzieje się coś nowego . Albo strach , że nie dzieje się to wszystko czego bardzo chcemy . Ale ból ? Może i tak , ale go nie zauważyłam . Raczej zwróciłam uwagę na strach . / wlm ♥
|
|
|
|
` za dużo osób odeszło z mojego życia, abym uwierzyła w słowo "na zawsze". / abstractiions.
|
|
|
Niby już go nie kocham, ale nadal gdy jestem w jego obecności moje serce szaleje.
|
|
|
|
Nauczymy się doceniać przyjaciół, życie nie kręci się tylko wokół miłości.
|
|
|
To nie prawda, że życie nie ma sensu! Zawsze jest jakiś cel, jakaś choćby malutka kropelka nadziei na lepsze jutro! - Wiem dziwnie jest czytać te słowa ze świadomością, że Ja je napisałam. Przecież zaledwie niecałe 2 tygodnie temu to ja pisałam, że życie nie ma sensu, że chcę skończyć to cierpienie, że najchętniej zasnęłabym na wieczność i nigdy więcej nie patrzyła na ludzi, świat, problemy. Przyznam się było źle, lecz nie do tego stopnia jaki sobie uświadamiałam. Nie zdawałam sobie wtedy sprawy z tego, że otaczają mnie ludzie, którym na mnie zależy. Nie mówię tutaj o rodzicach, bo oni nie wiedzą o połowie moich problemów(szczerze to o większości). Wspominam tutaj o tych kilku osobach, które mogę wyliczyć na palcach jednej dłoni. Przyjaciele. Tak teraz na nowo wierzę w przyjaźń. ♥ I wiem, że zawsze jest powód by żyć. Liczy się każdy, nawet ten najmniejszy ;D :) ♥
|
|
|
Od czasu do czasu potrzebuje wylać z siebie nadmiar wody w postaci łez. Najlepiej przychodzi mi to nocą. Kiedy mrok i cisza ogarniają świat, ja chowam głowę w poduszkę i cichutko łkam. Robię to tak, by nikt nie słyszał. Nie chcę obarczać ludzi moimi problemami. Ja wolę przetrzymać wszystko w sobie i nie dopuszczać do moich spraw ludzi z zewnątrz. Jestem (przynajmniej upieram się przy tym) samodzielna, umiem sama radzić sobie z problemami. Ale prawda jest inna. Jestem słaba, beznadziejna. Mimo, że powtarzam innym, że wszystko sie ułoży i będzie dobrze, to sama w to nie wierze. Wmawiam całemu światu kłamstwo i staram się okłamywać samą siebie...
|
|
|
|