 |
umierała. umierała chcąc pożegnać ten irracjonalny świat, który wywoływał w niej jedynie skrajne emocje, nazywane płaczem i strachem. na tyle przerażającym, że potrafił skruptulatnie przeszyć ją od środka, pozostawiając abstrakcyjne uczucie. silniejsze od fizycznego bólu. obrzydliwie niszczące jej wnętrze. wyżerające jej wnętrzności w sposób chory, straszny, sprawiający cierpienie równe bólowi całego świata. łączące każdą z łez wylanych na ziemi, każdy krzyk rozpaczy, rozdzierający usta, tłumiący błagania o pomoc, której nikt nie był w stanie, nawet sobie wyimaginować, o jej udzieleniu, chęci udzielenia - nie wspominając. pozostawiona sama sobie, pragnęła śmierci, której nie potrafiła zaznać. która była jedynym racjonalnym rozwiązaniem. ukracającym jej cierpienia. umrzeć jest łatwo, żyć znacznie trudniej.
|
|
 |
za każdym razem gdy zostaje zapytana o to czym jest dla mnie miłość to wskazuje palcem na Ciebie. nawet jeśli nie ma Cię w pobliżu.
|
|
 |
mój największy problem polega na tym, że chcę najbardziej wtedy, gdy nie warto.
|
|
 |
'' Pewien mąż tak kochał swoją jednooką żonę, że sądził, iż wszystkie inne kobiety mają jedno oko za dużo.'' — przysłowie chińskie.
|
|
 |
cholernie, cholernie, cholernie zły dzień. taki samotny. taki bez motywacji na przyszłość.
|
|
 |
Twój najcudowniejszy uśmiech na całym świecie zapamiętam do końca życia.
|
|
 |
w końcu piątek, już mam dosyć tej szkoły!
|
|
 |
kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa. kurwa.
|
|
 |
nawet nie mam czasu teraz, żeby się upić, albo chociaż popełnić samobójstwo.
|
|
 |
cenniejszy od złota jest każdy twój dotyk.
|
|
 |
Nie boję się wypowiadać słów. Słowa bardzo łatwo przychodzą mi do głową. Płynnie, szybko. Jednak czasami zostają, tam gdzieś, na końcu języka, utykają mi w gardle, protestują zaciekle, by nie wychodzić. Moje słowa się boją. Boją się być wypowiadane. Boją się rekcji ludzi na nie. Boją się Ciebie. Boją się strasznie, czy mnie przez nie nie znienawidzisz?
|
|
|
|