 |
kiedy myślę o Tobie to bezsilność znowu czuję, pisze parę zdań i do Ciebie adresuje. Ty mi nie odpowiesz, nie wiem jak się miewasz. jak mam sobie radzić, kiedy żyć się odechciewa?
słyszę tylko echo gdy do Ciebie dzwonie, teraz za tą przyjaźń karę przyszło ponieść. idę jak przez mgłę, Ty znasz moje motywy, nie umiera ten kto trwa w pamięci żywych. czemu właśnie teraz mój umysł nie szwankuje, powiedz jak zapomnieć? powiedz, a spróbuję
|
|
 |
ja wiem kto jest kto, znam umiar w tym wszystkim, uwagę skupiam na dniu dzisiejszym i na najbliższych. co do tych słów, weź je za pewnik. a co do reszty? poszło w niepamięć, bo jeśli coś jest prawdziwe, to nic tego nigdy nie złamie
|
|
 |
dorośnij wreszcie, uczucia to nie zabawka, odbierasz nadzieję, dziś wiem, że to jest głupich matka. wspólne plany i marzenia odeszły w niepamięć, dorośnij, przestań kłamać, mówiąc mi ciągle 'kochanie'...
|
|
 |
- Chodź, musimy pielęgnować te durne marzenia. - Czy one rosną ? - Nie, mała. One się spełniają.
|
|
 |
Gdybyśmy jechali razem samochodem, puszczalibyśmy swoje ulubione piosenki i śpiewalibyśmy je razem przez całą drogę.
|
|
 |
A gdy Cię nie ma przy mnie w moim sercu pustka,
Chce raz jeszcze spojrzeć w Twoje oczy, poczuć Twe usta.
Dotyk Twojej dłoni, ciepło Twego ciała,
Tak bardzo brakuje mi Ciebie mała.
Każda chwila z Tobą jest tak piękna,
Lecz ucieka tak szybko. Chciałbym zatrzymać czas
I mieć Cię przy sobie już na zawsze blisko.
Aby móc Cię znów zobaczyć oddałbym wszystko,
Ty rozpaliłaś ogień w sercu jedną małą iskrą.
|
|
 |
to nie był romantyzm to było błądzenie napalonych tęczówek, to nie była wrażliwość to był bełkot pijanych ust, to nie była miłość to było moje wyolbrzymienie szczęścia.
|
|
 |
A teraz, założę kochane legginsy, niewinną koszulkę, zaplotę warkocz i będę tańczyć. w pustym domu, przy ukochanej muzyce. tańczyć i śmiać się w głos. i pieprzyć, pieprzyć wszystko.
|
|
 |
: Mówiłeś `kocham cię`, a ja nic nie mogłam poradzić na to, że zawsze gdy słyszałam te słowa, miałam wrażenie, że równie dobrze mógłbyś powiedzieć `ładna dziś pogoda` albo jakiś inny beznadziejny banał.
|
|
 |
Dobrze wiem kim jestem, wiem co robię i co trzeba. Umiem się zachować, umiem tez zajebać. Umiem myśleć sam, znam dobrze tą sytuacje. Kiedy trzeba będę słuchał, kiedy trzeba przyznam racje.
|
|
 |
gdyby rodzice , znali myśli swoich dzieci , w Polsce brakowałoby szpitali psychiatrycznych .;D
|
|
|
|