 |
nie pamiętać? nie łatwe. a wybaczać? tym bardziej
|
|
 |
po pojebanej nocy z tępym świtem się ścieram, już nie wiem czy zaczynam żyć czy przestaję umierać
|
|
 |
ja wiem, że Ty wiesz, że Ty wiesz, że ja wiem, ile będzie jeszcze tych pierdolonych ściem?
|
|
 |
nie ma tego dobrego, co by się zjebać nie mogło.
|
|
 |
Twoje cierpienie równa się moje, razem przeżyjemy niejedną paranoje..
|
|
 |
wszystko na pokaz, bo wolą mieć niż być, co z tego, prędzej zaufasz im niż mi.
|
|
 |
czas na przemyślenia, ile warte jest uczucie, czy jest żartem, czy czymś na poważnie, ludzie..
|
|
 |
naprawdę jest ciężko, nie raz nie daje rady, wiedziałam, że świat ma wady, ale bez przesady...
|
|
 |
tyle straciłam z obawy przed utratą
|
|
 |
to ten moment wyśniony wspólnymi snami, nienamacalne jest to, co jest między nami
|
|
 |
nie chcę być z kimś, by zaspokoić własne pragnienia, chcę być z Tobą dziś, bo bez Ciebie mnie nie ma.
|
|
 |
spokojnie, już jestem gotowa, by przyjebać Ci z otwartej, spoliczkować po damsku, żebyś zaliczył parter ;]
|
|
|
|