 |
Nie idę w właściwą stronę, rozpalam świece. Uciekam przez krainę wspomnień i wyrzeczeń.
|
|
 |
I nigdy nie mów, że kochasz tylko po to, żeby kogoś pocieszyć. Nigdy nie mów o wspólnych nocach, skoro wiesz, że jednak nie chcesz. Nigdy nie zostawiaj pijanego, skoro wiesz, że sam pijesz. Nigdy nie mów, że Cię nie ma, lecz po prostu powiedz, że nie chcesz rozmawiać. Nigdy nie mów, że wszystko Ci się we mnie podoba, jeśli nie podoba Ci się nic. Nigdy nie mów, że jestem jedyna, wyjątkowa, skoro wiesz, że to gówno prawda. Nigdy nie całuj, jeśli wiesz, że to dla Ciebie nic nie znaczy, bo dla kogoś może to oznaczać bardzo dużo. Nigdy... proszę NIGDY nie mów "zapomnij", skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię, bo nie chcę i nie potrafię. Nigdy nie mów, że to nie jest takie trudne, jeśli wiesz, że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłam. Nigdy nie chciej wracać do starych czasów, skoro wiesz, że niedługo zostawisz, złamiesz serce i powiesz "nie kochałem cię". Proszę Cię, nie kłam...
|
|
 |
W tamtych oczach widziałam smutek, żal i niespełnione marzenia. W tamtych oczach widziałam nutkę arogancji i ogrom skurwysyństwa - za tamte oczy mogłabym oddać wiele.
|
|
 |
Oficjalnie stwierdzam iż jeszcze nigdy mi tak nie zależało jak teraz. Nigdy kurwa, nigdy.
|
|
 |
Ironia. Gdy podobasz się wszystkim tym którym nie chcesz się podobać, a ten jedyny nawet na Ciebie nie spojrzy.
|
|
 |
To nie jest tak, że nie odzywam się, bo nie chcę. Wręcz odwrotnie. Mam wielką ochotę z Tobą porozmawiać, tylko zwyczajnie boję się, że widząc moje imię na ekranie telefonu wywrócisz oczami i powiesz "kurde, nie chce mi się z nią pisać, ale odpiszę, żeby nie było jej przykro".
|
|
 |
Z bólem odpisywałam Ci na każdą kolejną wiadomość. Zakochiwałam się, po mimo tego jak się przed tym broniłam.
|
|
 |
kiedy potrzebujesz ich najbardziej oni znikają. tak po prostu. pstryk i już ich nie ma. kumasz? zarzekają sie najpierw. `zawsze będę przy Tobie. kocham Cię. jesteś najlepszą osobą pod słońcem.' a później ich juz nie ma. wtedy przychodzi rozpacz i samotność. smutek i utrapienie przy którym nie pomaga już nawet siedzenie na parapecie z kubkiem parującego kakao w dłoniach... przyjaciele.. ta.
|
|
 |
Nieważne jak trudno będzie, ale chce iść przez to pojebane życie z Tobą
|
|
 |
Nie mogę Ci opowiedzieć o tym cierpieniu,które przeszłam po jego odejściu. Nie potrafię opisać słowami tej pustki,którą czułam. Łzy chyba nigdy nie były tak słone, ciało tak wygłodzone, a serce tak zmęczone od ciągłego nocnego pękania. Te godziny spędzone na podłodze, te godziny, w których próbowałam pozbierać to wszystko co ze mnie wypadło. Myślę, że to po prostu mój ból, moje przekleństwo. Myślę, że każdy tak ma. Nosi w sobie taką rozpacz,którą nie jest w stanie podzielić się ze światem. Nawet gdyby się chciało, rany na nadgarstkach śmieją się z nas szyderczo i każą wyć z bólu, wić się po ziemi, umierać i rodzić się na nowo, setki razy. Setki razy przeżywać koniec nas samych. /esperer
|
|
 |
Nie, właśnie nie wiesz jak to jest, kiedy masz wrażenie, że już sobie wszystko ułożyłeś, a to wraca. Włącza się znów ten tryb 'tęsknie ' i całe serce znów bije tylko jedną osobą. Kiedy każda cegiełka dzielącej wasze światy ściany tak po prostu się wykrusza, a ty stoisz na tym gruzie, jak na polu bitwy, którą przegrałeś. Nie wiesz jak to jest kochać całym sobą. Nie znasz tego uczucia, które ogarnia każdej nocy, kiedy tylko zamkną się powieki, a na oczy cisnął się łzy. \ dontforgot
|
|
 |
zakochanie? zaczyna się banalnie, kończy się nie za fajnie. 1. spostrzegasz go. 2. podoba Ci się. 3. zaczynasz zwracać na niego uwagę. 4. szukasz pomocy u bliskich Ci osób. 5. zbliżasz się do niego. 6. zakochujesz się. 7. na każdym kroku głupia nadzieja. 6. masz z nim zajebiste wspomnienia. 5. wyznajesz mu miłość. 6. on ma inną. 7. "zapominasz" czyli : płaczesz całymi nocami, wspomnienia Cię dobijają, wszystkie smutki zatapiasz w wódce, próbujesz nie zwracać na niego uwagi, a tak na koniec to gówno wychodzi z 7.
|
|
|
|