 |
patrzysz,obcinasz mnie jak idę po chodniku,jebany eleganciku niewolniku banknocików,zapisz sobie
w notesiku słowo tolerancja,udajesz ulicznika i gówno wiesz o życiu,od małego ty chowany pod osłoną mamy,
taty,ty zabijesz,ja okradnę i tak mam bliżej kraty
|
|
 |
Ej powiedz mi,powiedz mu,powiedz wszystkim nam,dlaczego z nas szydzisz,kpisz,nienawidzisz
co masz takiego ty,czego nie mamy my? Ah,bo ty mieszkasz w willi,a ja na blokowisku,ty z dziewczynką
przy ognisku,ja z kumplami na boisku
|
|
 |
to nie zawisc nie zazdrosc po prostu sie bronie bo nie bede tolerował kpin w moja strone i ty wiesz tez nie
pozwol sobie na to zeby ktos kto ma wiecej peklu nazwal cie szmatą
|
|
 |
moja zasada wszyscy inni ale rowni nie zmienisz tego nigdy a na razie jestes nudny i glupi w swej ocenie bo
miales szybki start bo los dal ci tyle dobrych kart dla mnie i tak nic nie jestes wart
|
|
 |
nigdy nie bede sie wywyzszał nie zrobie z siebie cioty
|
|
 |
wystarczy wyjść na ulice i stracić nadzieje na poprawe swiat lepszy bo z dnia na dzien sie pieprzy
|
|
 |
w takim świecie wychowany gdzie co drugi egoista jebany rasista czlowiek dla czlowieka wrogiem teraz mamona
jest Bogiem a człowiek jej niewolnikiem
|
|
 |
na cichą wojne skazani w takim świecie wychowani pełnym nienawiści obłudy i kłamstwa chamstwa jebaństwa
kurestwa i draństwa
|
|
 |
aby wiedzieć to wszystko nie wystarczy patrzeć z okna, bić się z losem co dnia, odbić się od dna,
patrzeć, żyjąc jak się da, pełną garścią życia brać,lubiąc to co się ma...
|
|
 |
szacunek za szacunek, frajerstwo za frajerstwo
|
|
 |
taki jestem ja i nie ma mowy o zmianie mam swoje zalety i tak jak kazdy z was wady niestety kocham kobiety ale
nie kurwy na monety
|
|
 |
to nie margines nie moda to moj styl zycia wygoda po prostu na wiele rzeczy patrze inaczej niz ty
mam inne upodobania styl ubierania rytm bujania
|
|
|
|