|
Jesteś tą, która pokochała moje wady wbrew woli innych. Tą, którą opatrywała mi rany po każdej borucie. Tą, do której mógłbym zadzwonić o 3 nad ranem tłumacząc, że jestem w Meksyku i nie mam na bilet powrotny, a Ty zapierdalałabyś szpagatami, by być przy mnie. Tą, dzięki której poznałem smak miłości. Mimo wszystko, dziękuję, że byłaś ... / nmmk
|
|
|
Dziewczyno, po co ci to? On cie wcale nie kocha
Woli chłopaków z bloku i wyjśc na jointa
Ty siedzisz znów w domu. Kto zapłaci rachunek?
Raz pokieruj się głową, a nie tym co czujesz
Wiem, to musi być gorzkie; zostawić tak osobe
Z którą dzieliłaś pościel a w niej sny
I kto wie..
Może miałaś już plany, może tylko marzenia
Może typ nie jest zły, ale to jeszcze szczeniak
Dałaś mu szanse. Zmarnował i następne kolejne
I wiesz komu prędzej to serce pęknie
Wiesz kto będzie cierpieć, a kto nawet nie tęskni
Kto będzie znów łykał nasenne tabletki
Świat jest mały i wielki zarazem
Masz niefart
Zamknęłaś sie w świecie bez świeżego powietrza
Otwórz oczy i umysł. Miłość to artystka
Jesteś diamentem w piasku, różą na blokowiskach
|
|
|
Mam brata, więc wiem jak to jest być zawodnikiem MMA, dziwko ! / nmmk
|
|
|
Jesteś tak słodka, że na twój widok rzygam tęczą -.- / nmmk
|
|
|
Teraz piję więcej kawy, częściej komuś wpierdolę, ale nie... Ta miłość wcale nie była toksyczna. / nmmk
|
|
|
Zmieniłem się. Przestałem wciągać, bo tłumaczyłaś, że to mnie niszczy. Przestałem pić, bo ponoć niezdrowe. Przestałem i palić, by 'nie truć się'. Odeszłaś. A ja mimo wszystko nie przestałem Cię kochać .../ nmmk
|
|
|
Swoim głosem powodowała dreszcze. Uśmiechem rozpalała serce. / nmmk
|
|
|
czasami trzeba oddzielić na co ma się wyjebane, a co trzeba ratować..
|
|
|
|