 |
|
alkohol zabił ból i rozum..
|
|
 |
|
mówisz, że będzie spoko? wątpię..
|
|
 |
|
Jak masz zamiar się cofać, to tylko po to, by wziąć rozbieg.
|
|
 |
|
Wbrew pozorom, doskonale wiem, o co mu chodzi. Po prostu nie widzę w tym sensu. /pierdolisz.
|
|
 |
|
Każdą kończoną w połowie rozmową sprawia, że chcę więcej. Po każdej z nich zostaje ta pierdolona pustka, której nie jestem w stanie zapełnić. Więc czekam, taka niepełna, do kolejnej rozmowy, do kolejnego momentu w którym zechce sobie o mnie przypomnieć. Cierpienie, jakie wywołują kolejne Twoje słowa nie dorównuje temu, jak bardzo Ciebie potrzebuję. Przepraszam, ale nie umiem Cię znienawidzić. /pierdolisz.
|
|
 |
|
Wszystko działo sie tak szybko, każda sekunda była przepełniona strachem. Strachem jego słów. Mówił, że nie możemy być już razem, że któregoś dnia znajdę swojego anioła, ale on nim nie jest. Pamiętam to tak dokładnie, przyśpieszony oddech i szybkie bicie serca. Moje ciało wariowało, na myśl o nagłym braku jego. Odchodził, a ja nie potrafiłam go zatrzymać... / nie-przytomna
|
|
 |
|
Możesz być z siebie dumny. Jestem kolejną, która uwierzyła, wiesz? Kolejną, która nabrała się, na kilka 'szczerych' rozmów i ckliwych tekstów. Następną naiwną, ufającą Ci gówniarą, którą zlewasz, bo w końcu "nikt nie jest Ci porzebny", czyż nie? /pierdolisz.
|
|
 |
|
mimo upływu czasu wciąż trudno porzegnać mi się ze wspomnieniami, one jedyne zawierają cząstkę Ciebie. / nie-przytomna
|
|
 |
|
Tak na prawdę zawsze gdy trzeba, to nie ma jej obok. / nie-przytomna
|
|
 |
|
I widzisz znów cofnęliśmy się,stoimy w tym samym miejscu co kiedyś i trzeba by było zaczynać wszystko od nowa. / nie-przytomna
|
|
|
|