|
|
Zastanawiam się ile jeszcze przez Ciebie nocy nie prześpie. Budzę się w nocy, bo nie mogę znieść snów, w którch znowu ode mnie odchodzisz. Najgorsze jest, że po przebudzeniu nie ma Cię obok i to nie pozwala na nowo zasanąć. Ile czasu musi minąć żeby dotarło do mnie, że tak będzie przez większość czasu? Kiedy w końcu się do tego przyzwyczaję? A może ułożymy sobie wszysatko i to minie?/Lizzie
|
|
|
|
Zniknij z mojego życia. Zabierz wspomnienia, wszystkie nadzieje, które dałeś i cierpienie oraz serce. To wszystko należy do Ciebie ja już z tym żyć nie umiem. Weź wszystko, co mi dałeś i zrób co chcesz. Weź też łzy, które wylewałam każdej nocy na myśl, że nie możemy być razem. Nie znosię, gdy zostawisz mnie z tym wszystkim. Bez tego nie masz prawa odejść. Jeżeli tak postąpisz nie podniosę się już kolejny raz. Dlatego przemyśl co zrobisz zanim odejdziesz./Lizzie
|
|
|
"Gdyby na tym świecie panowała sprawiedliwość, wszyscy dostawalibyśmy o wiele więcej mandatów od policji – za przechodzenie przez ulicę na czerwonym świetle, za zbyt szybką jazdę samochodem, za zaśmiecanie trawników. Żądamy sprawiedliwości tylko wtedy, kiedy nam się opłaca, a zazwyczaj tak nie jest. "
/Jonathan Carroll "Durne serce"
|
|
|
-Jesteś chora.
- Ja tak nie uważam.
- Nie?
- Nie. Mam depresję. Depresja to gniew. To to, co się zrobiło, kto przy tym był i kogo za to winisz.
- Kogo ty winisz?
- Siebie. '
|
|
|
- a znasz takie uczucie gdy serce mocniej bije, nie umiesz złapać oddechu, trzęsiesz się i nie wiesz co powiedzieć ?
- uczucie gdy widzisz osobę, a nie możesz z nią być.
- dokładnie.
|
|
|
Jest piąta rano, nie mogę spać, nawet nie mogę zamknąć oczu, patrzę ciągle w sufit, który wydaje się spadać mi na głowę, ściany się kurczą, a ja leżę bezwładnie i tylko marzę o tym, żeby być znów embrionem i targnąć się na swoje życie. Jest piąta rano albo już nawet szósta, straciłam rachubę. Poranne niebo jest takie piękne, ma kolor twoich oczu. Przygląda mi się, tak jak ty. Niebo jest prawie tak piękne, jak ty. Tylko nie może mnie przytulić, ani pocałować, ani nie może mi niczego powiedzieć. Tylko na mnie patrzy, pilnuje chyba, żebym nie pokochała nikogo, kto nie jest tobą. Niebo wie wszystko, a nie wie, że tylko ciebie umiem kochać, że tylko o tobie myślę, patrząc w sufit, że tylko dzięki tobie nie jestem znów zarodkiem, że tylko o tobie marzę o piątej nad ranem, kiedy nie mogę spać. A to przecież nawet nie bezsenność, to chyba miłość. Do nieba, które ma twoje oczy i do ciebie, bo masz oczy nieba.
|
|
|
Boję się, że kiedyś ktoś mnie tak psychicznie otworzy i zobaczy ten cały burdel w mojej głowie, że poczuje ten smród wspomnień i odór zepsutych myśli. Boję się, że ktoś to wszystko zobaczy, że zrobi mu się niedobrze, kiedy dowie się jaka naprawdę jestem. Wtedy wszyscy zobaczą, że jestem z tych ludzi, co zawsze mają czas, do których zawsze można zadzwonić, bo jedyne, co robię to czytam i śpię. Kto chciałby mieć do czynienia z takim człowiekiem? Boję się, że nie mam niczego do zaoferowania, oprócz paru problemów, których nie umiem rozwiązać, ani nie umiem nikomu o nich powiedzieć. Cokolwiek robię, czytam, śpię, tańczę, piję, zawsze się boję. Co jeśli ktoś w końcu mnie przeczyta, jeśli rozszyfruje te hieroglify, za którymi się chowam, co wtedy? Przecież jestem wewnętrznie zepsuta, przetrawiona i wyżarta przez te choroby, którymi się karmię, żeby nie żyć. Chcę to wszystko zmienić, chcę się tego pozbyć, chcę wyrzucić całe to gówno i ten bród. Cholera, jak ja się wszystkiego boję./black-lips
|
|
|
coraz rzadziej mamy dziury w kieszeniach. coraz częściej w sercach
/zozolandia
|
|
|
Witaj Aniele. Dawno nie rozmawialiśmy. Przepraszam, ale na swoje usprawiedliwienie opowiem Ci co dzieje się w moim życiu. Miałam kilka poślizgów i załamań,rozczarowań i zawodów jednak wiedziałam, że nie byłbyś ze mnie dumny i po wszystkim próbowałam się jak najszybciej podnieść. Jak pamiętasz miałam w tym roku maturę, którą mogę się pochwalić, że zdana, nie jakoś rewelacyjnie, dlatego będę ją poprawiać. Na studia w tym roku się nie wybieram, muszę się odnaleźć jeszcze. Poznałam również cudownego chłopaka, ale jak sam wiesz.. ranie ludzi i Jego również zraniłam, mimo iż jestem w Nim zakochana. Jednak zdołał mi to wybaczyć. Teraz walczę o Niego każdego dnia. Chyba to prawdziwa miłość. Prawda? I chyba jestem szczęśliwa wiesz? Nie mogę patrzeć ciągle wstecz. Poznałam wielu ludzi na swojej ścieżce, którzy wnieśli coś do mojego życia. I jestem im wdzięczna, mimo że byli tylko chwile. I przepraszam Ciebie, że się nie odzywałam, jednak ciągle o Tobie pamiętam. Przepraszam... / gieenka
|
|
|
' Rodzimy się, żyjemy, umieramy. Zastanawiamy się, kim jesteśmy, co kończy się wraz z ostatnim uderzeniem naszych serc. Albo inaczej - kiedy serce milknie, to co w nas wyjątkowe, przenosi się na wyższy poziom i kontynuuje swą podróż. Ale myślę, że jest inaczej. Myślę, że nieustannie rodzimy się i umieramy. W każdym momencie istnieją tysiące naszych identycznych jaźni żyjących jednoczesnie na Ziemi. Zawsze tak było. ' || J. Carroll
|
|
|
|