 |
Przyjaciół mam kilku wrogów gdzie nie spojrzę
|
|
 |
To sprawia że myślę o takich co raz gorzej
Złamana obietnica, krwawi jak rana nożem
Zawsze było blisko, jak czegoś było trzeba
Oczekuje ktoś coś w zamian, Ciebie znowu nie ma
|
|
 |
Zobacz jak czas mija chyba zapomnieli
Mówili "przyjacielu" dzisiaj nie ma w nich nadziei
Na pomocną rękę, chyba zapomnieli
Jak to kiedyś było, każdy z nich się zmienił
|
|
 |
Dobrze pamiętam tych co chyba zapomnieli
Jest czarna lista, korektor nie istnieje
Jak zapomniałeś to na zawsze mam nadzieje
|
|
 |
Każdy z nich się zmienił, zapomnieli chyba
Byli tu jak coś chcieli, w życiu tak bywa
|
|
 |
Gdzie są teraz, chyba zapomnieli o mnie
A ja nie jestem naiwny i nie zapomnę
Różnie bywało w życiu różnie być może
Zemną garstka zaufanych, chroni ich dobry Boże
|
|
 |
Boże, prowadź bez przypału trasą, którą nie jest nałóg!
|
|
 |
W życiu tak jak w ringu, musisz walczyć, by wygrywać
|
|
 |
Wątpię, bo sam nie wiem komu już ufać,
gdy trzy czwarte z was śmiga z moją krwią na butach,
i tu nie chodzi o czysty wpierdol z ulicy,
raczej o zawód wśród ludzi, na których miałem liczyć.
|
|
 |
"Mówisz mi jak mam stać, lepiej powiedz jak iść. Kurwa mać, daj żyć nie jestem taki jak Ty."
|
|
 |
"Ide na balkon w ręku szlug telefon w drugiej. I napisał bym do Ciebie ale jakoś brakuje słów. Zadzwonił bym do Ciebie ale wiem że tego nie chcesz. Wybełkotał że Cię kocham tu jest źle i serio tęsknie."
|
|
 |
"Siedzę samotnie na zimnym betonie a serce powolnie zamienia się w stal
Nie wiem czy jeszcze potrafię Kochać i może dlatego właśnie zostałem sam"
|
|
|
|