 |
|
przy Tobie mam powody do uśmiechu na co dzień.
|
|
 |
|
Nie wiem jakim złem bije ode mnie,
że wszystko się jebie mimo, iż jest pięknie
|
|
 |
|
chciałam by miał brązowe oczy, ma niebieskie. marzyłam o brunecie, dałam szansę szatynowi. wizja mojego dawnego ideału - zmieniła się. właśnie teraz o nim marzę i czekam na niego, aż przyjedzie i mnie przytuli. a wtedy cały świat przestanie istnieć i będę czuła tylko jego ciepło. niczego więcej mi nie potrzeba. / tonatyle
|
|
 |
|
odbiegał od wizji dawnego ideału, ale wciąż pozostawał przystojny. był inny niż wszyscy, walczył, starał się jak żaden inny. dałam szansę, zakochałam się, ucieszyłam. dlaczego radość nigdy nie trwa wiecznie? po co komu smutek../ tonatyle
|
|
 |
|
Nie uważasz, że dość śmiesznie wyglądają twe pretensje
Jak śmiesz psie? do mnie? kurwo, do mnie?
Nic z ciebie nie zostanie, kiedy z tobą skończę
|
|
 |
|
To moja dobra, nieodłączna znajoma - autodestrukcja
|
|
 |
|
Zmień coś w swoim życiu. Mów prawdę. Spotykaj się z kims kto kompletnie do Ciebie nie pasuje. Naucz się mówić NIE.
Wydaj wszystkie oszczędnosci. Spróbuj poznac kogoś przypadkowego. Nie planuj niczego.
Odważ się powiedzieć, że kochasz. Śpiewaj głośno. Śmiej się z głupich żartów.
Płacz, przepraszaj. Powiedz komuś jak wiele dla Ciebie znaczy. Nie tłumiąc emocji.
Śmiej się tak długo aż rozboli Cię brzuch. Niczego nie żałuj.
|
|
 |
|
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem.
Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, lubię oglądać bajki,
zawsze czym się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy.
Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że tobie to też nie przeszkadza.
Ale teraz szczerze się ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem?
Nie jestem taka jak inne dziewczyny.
Nie ubieram mini, kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać.
Kochać jak dziecko... z całego serca, nie potrzebując powodu.
Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to?
|
|
 |
|
patrzę na zegarek, jego wskazówkę, która odlicza kolejne minuty. pomimo prawie dziewiętnastu lat życia wciąż nie potrafię się nadziwić jak szybko mija czas, jak wiele zmienia i jak bardzo potrafi namieszać w ludzkiej codzienności. / tonatyle
|
|
 |
|
kiedyś przeżywałam utratę miłości. przez rok wyglądałam jak własny cień, ciągle płakałam i dręczyłam się przykrymi myślami, podczas gdy powód moich humorów w ogóle się tym nie przejmował. moje marzenia o wiecznej, pięknej miłości prysnęły jak bańka mydlana. byłam młodsza, zakochana, naiwna. nie umiałam pogodzić się z odejściem, rozczarowaniem. teraz nie interesuje mnie co dalej będzie, wiem tylko, że wszystko ma swoją przyczynę i nie dzieje się bez powodu. cokolwiek mnie czeka, przyjmę to i pogodzę się z tym. nie mam innego wyboru. / tonatyle
|
|
 |
|
dopiero mówił jak pięknie bije mi serce. chwilę później pokruszył je na kawałki. / tonatyle
|
|
 |
|
ślepiec. tylko to słowo pcha mi się na język kiedy o nim myślę. wiecznie niezadowolony, niezdecydowany, nie dostrzegający swoich błędów. wytykał je komuś, nie umiejąc zmienić niczego w sobie. mam nadzieję, że kiedyś zrozumie, że próba naprawy związku nie zależy tylko od jednej osoby, ale od obojga partnerów. wierzę w to, że przejrzy na oczy i będzie umiał stworzyć szczęśliwą relację. / tonatyle
|
|
|
|