 |
|
'Ale krok za krokiem niesie cię pozytywna myśl że nie jest źle
że to wszystko ma jakiś sens'
|
|
 |
|
nie chcę się zmieniać. chcę, aby pozostał we mnie ten urok dziecka, ta magia doceniania chwili, ten zachwyt nad światem, ta ufność, wiara w miłość. nie chcę dorosnąć i zdjąć różowych okularów. nie chcę być rozsądna, poprawna, robić tego, co powinnam. jednak najbardziej pragnę pozostać sobą - tą roztrzepaną, roześmianą i zakręconą nastolatką.
|
|
 |
|
A największe z moich marzeń, to Twoje serce.
|
|
 |
|
Trzymam pod kontrolą, to co niby mnie wykańcza.
|
|
 |
|
Cóż Twoje zdrowie, nasze jest nic nie warte.
|
|
 |
|
Nie jesteśmy cool, więc się głupia dziwko pierdol
|
|
 |
|
Wal strzała, za każdy raz gdy jako ziom dałeś ciała,
Potem ja i będziemy tak pili do rana.
Po jednym za wszystkie kłamstwa małe i wielkie,
I skoro już tak to lepiej idź po następną butelkę.
Będę chlać, aż wszystko jebnie i niech już jebnie,
To jest mi nie potrzebne skończę sam będzie pięknie.
|
|
 |
|
Choć bym obiecał coś tobie i sobie,
I tak przy pierwszej lepszej okazji znowu to zrobię.
|
|
 |
|
ponoć to my jesteśmy niebezpieczni.
|
|
 |
|
Znowu staniemy pod blokiem i będziemy przeklinać
Będą omijać nas bokiem, żeby z nami nie zaczynać.
My to ci z marginesu, których praca się nie ima
Będą na nas wieszać chuje, jak ciuchy na manekinach
|
|
 |
|
Urodziłeś się aby zwyciężać. Dokąd zajdziesz uzależnione jest od tego co myślisz o drodze i celu, do którego zmierzasz.
|
|
 |
|
Mógłbym rzec że nie miałem dla kogo żyć,
Zamknąć się w tych czterech ścianach i pić, rozpaczać i płakać,
|
|
|
|