 |
|
Byłem jak narkoman, któremu kończyły się zapasy. Dzień, w którym miałem zacząć przymusowy odwyk zbliżał się nieubłaganie, i im więcej miałem strzelić sobie dziełek, tym bardziej miałem później cierpieć.
|
|
 |
|
Zastanawiałam się, jak długo jeszcze będę tak cierpieć. Może pewnego dnia, za kilkadziesiąt lat – jeśli ból miał zelżeć kiedyś na tyle, żebym mogła lepiej go znosić – uda mi się ze spokojem wspominać te kilka krótkich miesięcy składających się na najszczęśliwszy okres w moim życiu. Wspominać, wdzięczna za to, że poświęcono mi choć trochę czasu. Że dano mi więcej, niż prosiłam, i więcej, niż na to zasługiwałam. Cóż, może pewnego dnia miało być mi dane tak to oceniać.
|
|
 |
|
Chcę powiedzieć, że jeśli kobieta, której dni są policzone, postanawia spędzić resztkę swego czasu przy łóżku śpiącego mężczyzny, po to, by patrzeć na niego, to jest w tym coś z miłości. Chcę powiedzieć jeszcze więcej, że jeśli w tym czasie ta kobieta miała atak serca i nie wezwała pomocy, tylko po to, by nie oddalić się ani na chwilę od tego mężczyzny, to ta miłość może stać się wielka
|
|
 |
|
Budzę się jak każdego dnia , myję się szykuję do szkoły ... .
Wracam , palę papierosa. Wszystko jest tak samo . Lecz bez Ciebie .
|
|
 |
|
nie ma Cię . Napisałam te trzy słowa chyba już wszędzie . Ciągle nie potrafię sobie tego uświadomić
|
|
 |
|
I znowu skłamię mówiąc ze już nie myślę o Tobie przed snem.
|
|
 |
|
Jestem tą sentymentalną idiotką, która oddałaby miliony za Twój uśmiech
|
|
 |
|
Z wiekiem wcale nie zmniejsza się skrajne poczucie rozczarowania, gdy kulka lodów wypadnie z wafelka.
|
|
 |
|
Martwa przypominała woskową lalkę,
To dlatego tutaj tak zimno, pomyślała niemądrze żeby wosk się nie stopił
|
|
 |
|
- Kiedy przestaniesz mnie kochać?
- Pytasz kiedy umrę?
|
|
 |
|
`- Kochasz go nadal prawda?
- Skad Ci to przyszlo do glowy?!
- Widze, wciaz gdy slyszysz jego imie blyszcza Ci sie oczy
Usmiechasz sie tak specyficznie i nabierasz rumiencow.
- To wspomnienia. Ale tak kocham go.
- To mu to powiedz!
- zeby mial mnie za idiotke? i jeszcze mial satysfakcje ze wygral?o nie.
- to chcesz zeby tak odszedl? byc moze na zawsze? z inna?!
- jesli to da mu szczescie to tak.
- aj niech zaluje , ze tego nie slyszy , idiota nie wie co stracil`
|
|
 |
|
pamiętaj: ty skaczesz, ja skaczę!
|
|
|
|