 |
Pamiętaj, odległość to tylko kolejny powód, by kochać mocniej..
|
|
 |
Kiedyś byłeś dla mnie całym światem. Mogliśmy sie razem wygłupiać, szczypać, śmiać się z byle głupot, a najlepsze były wypady z Tb na imprezy. Niezapomniane wrażenia. Teraz już nic nie pozostało masz swoje życie które ja uszanowałam. Już dość wylanych łez, nieprzespanych nocy, wykonanych połączeń bez odebrania słuchawki przez Ciebie. Chciałabym zapomnieć ale się nie da. Z czasem może dam sobię radę ale narazie to cholernie boli i ściska w żołądku... ;( ||koochanaa
|
|
 |
Ja przynajmniej wiedziałam , że nie mogę oczekiwać czegoś więcej . Niczego mi nie obiecał . Nie powinno mi być żal bo wiedziałam , że się to skończy , ale zawsze był jakiś promyk nadziei , że może jednak , że może w końcu mi coś obieca . Powiem mi , że mnie potrzebuje. Do teraz nie wiem czemu cały czas o nim myślę, czemu cały czas sprawdzam co robi , przecież wiedziałam , że to się skończy . Nie powinno mi być przykro .
|
|
 |
|
Każdego dnia musisz wstawać i patrząc w lustro, widzieć osobę, którą kochasz. Musisz akceptować wszystkie swoje wybory, te złe i te dobre. Złe czegoś Cie nauczyły, dobre otworzyły nowe perspektywy. Przebacz sobie wszystkie błędy, bo każdy je popełnia. Przeproś złamane serce raz i nie obwiniaj się, że nie uchroniłaś go przed cierpieniem. Polub każdą wylaną łzę, bo to nic innego jak część Ciebie. Zaakceptuj swoje lęki, bo każda istota na ziemi czegoś się boi. Pożegnaj się ten ostatni raz i nie wracaj do tego, zamknij ten rozdział. Uwierz w siebie i miej świadomość tego, że jesteś księżniczką, więc nie traktuj się w innej kategorii. Jeśli nie stosujesz się do jednej z tych zasad, to odpuść wszelkie związki, bo dopóki nie pokochasz siebie naprawdę, to zawsze będziesz cierpieć przez frajera, który wmawia, że nie jesteś warta./esperer
|
|
 |
Masz w piersiach zaszczute zwierzę, masz własną łapę w sidłach, ociekasz krwią, potem, śliną, jękiem. Kurwa, wstyd. Wstyd tak ociekać. Masz dłonie na głowie - masz głowę w dłoniach - masz twarz w dłoniach - siebie trzymasz w garści. Masz siebie jedną garść. Przynajmniej poczucie humoru zostało w nienaruszonym stanie i wiesz, że tylko tyle możesz siebie mieć. Dwie pełne dłonie. — Ochocki, Vithren, "Kwaśne słodycze"
|
|
 |
Chciałabym , żeby w końcu jakiś chłopak popatrzył się na mnie z miłością , żeby powiedział mi , że Dziękuje mi , że jestem i powtarzał jak bardzo mnie kocha tylko temu , że tak jest naprawdę , a nie , że ma na mnie ochotę . Czemu przygoda z jednym chłopakiem zrobiła ze mnie szmatę ? przecież ile jest lasek z gimnazjum które co chwilę mają nowego chłopaka , kochają sie z nimi po lasach , po krzakach , a ja oddałam się jednemu chłopakowi i już jestem łatwa i z każdym mogę to zrobić ? To niesprawiedliwe.
|
|
 |
Wiecie kiedy poczułam się jak szmata. Jak jeden z kolegów od niego powiedział mi . Mu dałaś , a mi nie dasz?
|
|
 |
Tak, znam Cię na pamięć. Znam każdy milimetr Twojego ciała. Wiem, że smutek zapijasz wódką, a zimne powietrze lubisz wdychać wraz z dymem od fajek. Wiem co Cię denerwuje, a co przynosi uśmiech na twarzy. Wiem, że lubisz ciszę, tą czystą, bez kłamstw i niedomówień. Wiem też, że często próbujesz zagłuszyć swoje serce, w obawie przed tym, że zawładnie Twoim rozumem..
|
|
 |
Kiedyś ktoś powiedział mi, że wielkim błędem jest kogoś kochać i nie mieć wystarczająco dużo sił, by o niego walczyć..
|
|
 |
Wróć, a zobaczysz jak miłość potrafi zniszczyć człowieka. Jak boli, gdy przestajesz być kochany. Tego dnia nie zobaczysz już moich łez. Spalę naszą przeszłość, a wraz z tym ogniem spłonie cała nadzieja. Ta, która każdego dnia otwierała mi oczy i nie pozwalała zaleczyć ran, które goiły się z brudem Twoich słów. Puściłeś moją dłoń i teraz to ona, samotność trzyma ją w swoich szponach. Wróć, a tego dnia umrę, rozkazując mojemu sercu przestać dla Ciebie bić..
|
|
 |
Znasz ten strach? Kiedy stąpasz po bezdrożach miłości, bojąc się, że każdy kolejny krok może być tym ostatnim?
|
|
 |
A przecież obiecywała Mu kiedyś, że nigdy nie rozkażę swojemu sercu przestać bić. Że zawsze będzie walczyć, nawet jeśli nie będzie już o co. Nawet jeśli cała nadzieja zostanie brutalnie wydarta z jej klatki piersiowej. Nawet wtedy, gdy Jego już przy niej nie będzie..
|
|
|
|