 |
|
nigdy nie idź ze spuszczoną głową. tyle może Cię ominąć, a może właśnie idzie ktoś, kto doceni Twoją niestaranną fryzurę, naturalną cerę, niestarannie zawiązane sznurówki i wypadające słuchawki?
|
|
 |
I znów jesteś obok, zasypiasz wraz ze mną, znowu czuję, że ja i Ty to jedność. ♥
|
|
 |
Życzę Ci szczęścia, nie wyczuwaj w tym ironii. Jedyne co możesz zrobić, to tą sukę obronić. Nie chodzi o tęsknotę, o to, że zazdroszczę, bym Cię nigdy nie spotkała o to się modlę. ;- ))))
|
|
 |
|
Wiesz co jest najgorsze? Świadomość. Kiedy w nocy leżysz w łóżku i przypominasz sobie wszystkie chwile. Wszystkie gesty, uśmiechy, smutne spojrzenia na pożegnanie. Wtedy tak bardzo chcesz wrócić do tamtego dnia i godziny, chcesz powiedzieć więcej i zaczerpnąć więcej powietrza, by móc przytulić i zostać na dłużej. Tak bardzo chcesz, żeby był, ale wiesz też, że już nie wróci. Bycie świadomym swojego nieszczęścia boli najbardziej.
|
|
 |
|
Nie zgub mnie. Bądź dużym chłopcem.
|
|
 |
Strach to czasem brzydka rzecz. Nie pozwala Ci doznawać najpiękniejszych chwil. Będzie Twoim przekleństwem, jeśli go nie pokonasz.
|
|
 |
Znowu jest jak dawniej, choć to mało ważne. Skrytych marzeń nie zdołasz zamazać flamastrem. ;-)))
|
|
 |
To kto tak samo jak ja nie będzie słuchał od jutra o niczym innym jak MATURA? -.-
|
|
 |
Pozostał nam już tylko niesmak, po tych kłamstwach ukrytych w dyskretnych gestach.
|
|
 |
Moim największym marzeniem jest możliwość zasypiania przy Tobie i budzenia się, widząc Twoje rozłożone ciało na śnieżnej pościeli obok mnie, już zawsze,codziennie, móc wpatrywać się w Ciebie bez opamiętania i głaskać zapamiętany zapach skóry. Budzić się nawet w nocy kilka razy, aby sprawdzać czy jesteś i czuwać nad Tobą, robić sobie śniadania do łóżka, łaskotać się nad ranem i budzić sąsiadów nieopanowanym śmiechem szczęścia, kochać się nocą najprawdziwszą miłością, udowadniać sobie na każdym kroku, że to jest naprawdę to, czego szukaliśmy i odnaleźliśmy w swoich sercach, łapać Cię za dłoń,kiedy się boję i wtulać się w Ciebie gdy coś mnie boli. Wspierać się a w kłótniach trzaskać drzwiami, by zaraz wrócić i całować się namiętnie rozrzucając wszystkie ciuchy po całym mieszkaniu. [ longing_kills ]
|
|
 |
Szłam ulicą, wiatr rozwiewał poły mojego swetra. Próbowałam się nim owinąć ciaśniej, ale w końcu dałam za wygraną i pozwoliłam, by wirował wraz z powietrzem. Chciałam tak jak on wyrwać się i odlecieć gdzieś daleko. Czułam się nikim w tym wielkim świecie, kolejnym nic nie znaczącym istnieniem, które nie umie się cieszyć z każdego daru zsyłanego z nieba. Zamiast tego woli przeklinać zły los, płakać w poduszkę, pogrążać w rozpaczy. Nie każdy odpowiednio przystosował się do życia, niektórzy po prostu nigdy nie pasowali do tego świata, gdzie każde cierpienie jest jak ciężar na plecach, który przygniata do ziemi i nie pozwala oddychać. Przeszłam przez drogę nawet nie patrząc, czy coś jedzie. Było mi to obojętne. Dawno temu przestałam wierzyć, że gdzieś za rogiem czeka mnie szczęście. Zmierzałam donikąd. [ dustinthewind ]
|
|
 |
Bo wiesz co boli najbardziej? Nagłe urwanie kontaktu, bez żadnych wyjaśnień..
|
|
|
|