 |
czy tego chcemy czy nie, zawsze
na coś czekamy.
|
|
 |
przecież wiesz.. zawsze będziesz mojego życia częścią.
|
|
 |
To kłamstwo myśleć, że nie jesteś wystarczająco dobry, że nie jesteś nic wart.
|
|
 |
Przeszłość gówniana, teraźniejszość nie lepsza,
to chociaż o lepszą przyszłość się postaram.
Ale nie pierdol, że chcieć, to móc, błagam.
|
|
 |
Ludzie są straszni. nie mów nie-przecież znasz ich.
|
|
 |
Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
|
|
 |
` przyjaźń ? to nie słitaśne nocki u koleżanki w jej wypasionym domu, to nie pożyczanie sobie trampek. to coś więcej. to tysiące przeżytych razem akcji, to pełne zaufanie i świadomość bliskości drugiej osoby niezależnie od miejsca gdzie się znajduję. ; *
|
|
 |
Samemu idzie się szybciej ale we dwójkę dociera się dalej
|
|
 |
` siedziałam z koleżanką na schodach. `jeżeli od razu nie rozwiążesz problemu, z dnia na dzień będzie stawał się On coraz trudniejszy` - zaczęła nagle. dobrze wiedziałam, o co jej chodziło, a właściwie o kogo - tylko On był moim problemem. `przepraszam, ale jak mam o Nim nie myśleć? jak mam się Nim nie przejmować? - to przychodzi samo, automatycznie` rzekłam zgodnie z prawdą. `może spróbuj się z Nim spotkać, pogadać.` - zaproponowała, ale ja kiwnęłam przecząco głową. `jak ja się z Nim spotkam raz, to potem będę chciała drugi , i następny.` szepnęłam, zapadła cisza. zapewne szukała w myślach dalszego wyjścia z sytuacji. `no to nie wiem jak Ci pomóc, przesrane z tą miłością, i tyle.` skomentowała w końcu wzruszając ramionami. `tyle, to też wiem.` rzuciłam, chowając w twarz w dłoniach. dobijała mnie myśl, że jedyne co mogę zrobić to czekać. czekać, aż sam zniknie z mojej głowy. ; /
|
|
 |
bo nadzieja i wspomnienia i tak będą silniejsze od teraźniejszości
|
|
 |
` rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc. : (
|
|
 |
funkcjonować bez ciebie nie umiem.
|
|
|
|