 |
|
chcąc nie chcąc, chcę Ciebie.
|
|
 |
|
Prawdziwi przyjaciele to Ci, którzy są przy Tobie, gdy dobrze Ci się wiedzi. Dopingują Cię, cieszą się z Twoich zwycięstw.
|
|
 |
|
pokochaj swój uśmiech i pozwól, aby inni czerpali z niego radość .
|
|
 |
|
Do kobiety trzeba się pofatygować... tak? Potem patrzysz jej w oczy... przysuwasz się... tak? Tylko troszeczkę a najlepiej prawie do końca... potem czekasz aż ona się też troszeczkę przysunie... prawdaż? Teraz... teraz wasze wargi praktycznie się już stykają... A potem po prostu jej mówisz jak bardzo jej nienawidzisz. - Król Julian ♥
|
|
 |
|
uśmiech dla wszystkich! ja stawiam !
|
|
 |
|
♥ i tak cholernie tęsknisz i nic nie możesz zrobić .
|
|
 |
|
Nie mam ADHD, ani nie jestem psychopatką. ja po prostu korzystam z życia, jak najlepiej mogę.
|
|
 |
|
nie szukam ideału, znalazłam kogoś, dzięki komu ideały przestały się liczyć.
|
|
 |
|
`Siedziała na parapecie z kubkiem ciepłego mleka, patrząc na gwiazdy, myśląc o nim.Miała założoną jego bluze i słuchała jakieś nudnej piosenki , która akurat leciała w radiu. Było już dosyć późno.Wzięła do ręki telefon, weszła w funkcję sms i napisała : Mimo tego , że dzielą nas kilometry i mimo tego , że dobrze się bawisz teraz z kumplami chciałam ci napisac , że dziękuję za wszystko. Chwile jeszcze zastanowila sie czy dac mu tą błahą buźkę z dwukropkiem i gwiazdką na sam koniec, wkońcu nie liczyła na nic wielkiego, po prostu chciała mu podziękować za to, że się nią interesował. Jednak po przemyśleniach zrezygnowała z tego . Wysłała mu tą wiadomość i wróciła do swych przemyśleń. Nagle poczuła wibracje telefonu . Dzwonił do niej . Odebrała.Usłyszała jego głos, który tak uwielbiała nie wiedziałą co ma powiedziec. On zaczął : Wiesz ja Cie też. Wiem, że zapewne nie wiesz co powiedziec ale ja Cie Kocham. Jej oczy zaczeły napływać łzami.A on dodał Kotek nie płacz bo nie ma powodu.`
|
|
 |
|
może jeszcze nie dzisiejszej nocy, nie za tydzień, nie za trzy miesiące, ale kiedyś na pewno. z czasem wszystko się uspokoi. rany pokryją się delikatną blizną, której nie zdołam rozdrapać. niekiedy dotknę jej tylko i przypomnę sobie. w głowie stanie mi obraz Jego uśmiechu, magicznego spojrzenia. w końcu całe moje życie wróci do normy. podświadomość skończy poddawać mi chore pomysły, serce przestanie rozpaczać, a ja oduczę się kochać. wystarczy poczekać. uda się. na pewno się uda.
|
|
 |
|
Czasem, kiedy mówię, że wszystko u mnie w porządku, chciałabym żeby ktoś spojrzał mi w oczy, uściskał mocno i powiedział : ' wiem, że wcale tak nie jest ' .
|
|
|
|