chuj z tym wszystkim. myślisz, że jak zadzwonisz do mnie pare razy, przeprosisz, powiesz kilka miłych słówek to wszystko będzie ok? myślisz,że wrócę do Ciebie po tym wszystkim co mi zrobiłes? Skurwysynu.
trzymając kubek gorącej herbaty między kolanami dochodzę do wniosku, że nie chcę miłości. nie potrzebuję tych wszystkich uniesień, fajerwerków czy rzucania się pod tramwaj, w ramach ukazania aktu własnej rozpaczy.