|
Dobra niechętnie przyznam się że tęsknię.
|
|
|
W dniu wczorajszym mój facet oznajmił mi, że nie wiąże ze mną swojego życia. Dowiedziałam się, że jestem niewdzięczną szmatą. ŚWIETNIE. Żyć nie umierać.
|
|
|
robisz za słabą kawę... - jak dodasz amfetaminy zamiast cukru będzie mocniejsza / soup
|
|
|
Krytyka powinna być konstruktywna i dobrze uargumentowana. Na przykład: “Jesteś zjebany bo jesteś debil” / soup
|
|
|
Wróciłam do domu smutna i zmęczona, zawinęłam się w kocyk.. otworzyłam buteleczkę martini. Potem w tym kocyku widziano mnie w trzech klubach nocnych / soup
|
|
|
Drogi Boże, Przez cały dzisiejszy dzień do tej pory postępuję jak należy. Nie złościłem się, nie byłem chciwy, złośliwy, samolubny, zazdrosny ani uszczypliwy, nic jeszcze nie wypiłem ani nie fajczyłem. Nawet ani razu nie skłamałem. Jestem Ci za to bardzo wdzięczny. Ale drogi Boże, za chwilę zamierzam wstać z łóżka i od tej pory bardzo będę potrzebował Twojej pomocy.
— Jan Grzegorczyk
|
|
|
Właśnie wstawiłam pranie i coś mi podpowiada, że sama się też dziś wstawię / soup
|
|
|
(...) Czy nie lepiej spróbować przeżyć to, co jest nam dane tu i teraz, to, do czego mamy 100% pewność? Przeżyć to tak jak nam się podoba? Nawet jeśli to ma oznaczać kolorowanie swojego świata za pomocą tego syfu? Przecież powinniśmy sami decydować w jakim sklepie kupujemy kredki i farby, żeby to wszystko ubarwnić. Jedni mogą wybrać się do działu z dziecięcymi ubrankami, drudzy do monopolowego, inni do tzw. " coffee shop'u ", a jeszcze inni pójść do dilera. Sami najlepiej wiemy, gdzie znajdziemy najodpowiedniejsze kredki dla nas, prawda? | nieogarniamciebejbe
|
|
|
Wolałam chyba żyć w błogiej nieświadomości. Świadomość to prawdziwe piekło, nieświadomym egzystuje się łatwiej. Naiwni, nieświadomi ludzie. Ale przecież tego można było się spodziewać. To są właśnie skutki długich lat nadmiernego rozmyślania. W końcu zaczynamy dochodzić do różnych wniosków i niektóre z nich zaczynają nas przerażać. | nieogarniamciebejbe
|
|
|
Nie wiem dlaczego, ale ten horror zawsze zaczyna się w nocy,
Kiedy nikt mnie nie słyszy, nikt nie udzieli pomocy.
Chociaż w sumie za dnia jest przecież podobnie,
Ludzie mnie mijają bezwiednie, nic nie dzieje się u mnie, wszystko koło mnie. | nieogarniamciebejbe
|
|
|
Znowu zrobiło się tu tak cicho. Moją ciszę nagle przerwał piorun, jeden krótki, ale wyraźny. Błysk rozjaśnił niebo. Przez chwilę zobaczyłam tą jasność, tą cholernie długo oczekiwaną jasność, a potem znowu wszystko pociemniało. Znowu zrobiło się cicho. Nie krzyczę, bo już coś zatkało mi dawno usta i nie pozwala wypowiadać słów mówiących o porażkach. Porażki stały się moją rutyną, wiesz? Życzę Ci, żebyś nigdy nie wypowiedział tego zdania. Jeśli porażki staną się Twoją rutyną, to nie będzie łatwo przerwać tego schematu, a może nawet nigdy Ci się to nie uda. | nieogarniamciebejbe
|
|
|
Nie miałem zamiaru Cię nigdy ranić, bo
Wszystkie te ekscesy się biorą z mojej głupawy, choć
Wątpię, że szybko nadejdą zmiany to
Mogę mimo wszystko wpatrywać się godzinami w nią
|
|
|
|