 |
I ta cholerna tęsknota w rozmiarze XXL .
|
|
 |
kocham Cię za takie dni jak ten. gdy z mojej twarzy nie schodzi uśmiech, a oczy błyszczą szczęściem. gdy rozłączasz dzwoniącego kumpla mówiąc 'dziś mamy tylko siebie'. gdy zabierasz mnie na długi spacer, mocno przytulając bym nie zmarzła. gdy robisz mi najlepszy obiad i tak cudownie całujesz
|
|
 |
jego ramiona, klatka piersiowa, ręce - wszystko jest takie ciepłe, mocne, silne..
|
|
 |
Poczucie bezpieczeństwa można zmierzyć tylko jedną jednostką miary, mieści się ona w rozpiętości ramion drugiego człowieka.
|
|
 |
Przyrzekam Kochać Cię, w każdym momencie wieczności.
|
|
 |
patrząc w twoje oczy, widzę kogoś, z kim chciałabym spędzić reszte mojego życia.
|
|
 |
Cały mój świat to ten uśmiech, to te czułe gesty.
|
|
 |
"Gdyby wszystko przepadło, a on jeden pozostał,to i ja istniałabym nadal. ale gdyby wszystko zostało, a on zniknął, wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po prostu nic wspólnego".
|
|
 |
JUTRO NAM BĘDZIE WSTYD, TERAZ TAŃCZ! NIE MÓW NIC. / video, idealnie pasuje♥
|
|
 |
naprawde pijanym się jest wtedy, kiedy leżąc, trzeba się czegoś trzymać, żeby się nie przewrócić /mistrzowie.org
|
|
 |
lubiłam w nim tą nieprzewidywalność, tą tajemniczość. potrafił mnie zaskakiwać, jak nikt inny. często właśnie dumałam dobrych kilkanaście minut nad jego wypowiedziami, by odczytać ich podtekst, tudzież przesłanie lub jakikolwiek sens. dziwiło mnie to, że był taki inteligentny, tak bystry, mądry, a w dodatku tak zabójczo przystojny. tyle mnie nauczył. tyle wartości wniósł w moje życie. pokaz jaką radość można czerpać z błahych rzeczy. jego poczucie humoru było zaraźliwe, a ja zawsze byłam mało odporna na tego typu rodzaj choroby. wielbiłam w nim praktycznie wszystko i z ręką na sercu mogę przyznać, że był jedynym chłopakiem, po którym nie umiem się pozbierać.
|
|
 |
wywrócił moje życie do góry nogami w miesiąc.
potem zniknął, tak nagle, bez uprzedzenia, bez wyjaśnienia. zapominałam. uporządkowałam swoje sprawy na nowo. ogarnęłam ten burdel, który mi narobił w głowie. zaczęłam się uczyć, spotykać ze znajomymi, wreszcie cieszyłam się sobą.
po dwóch miesiącach się odezwał.
powiedział, że tęskni. i że często się zastanawia "jak mogliśmy to spieprzyć"
|
|
|
|