 |
Ostatnie lato przyniosło mi niesamowitą miłość pełną namiętności. Codziennie rano budziłam się szczęśliwa z myślą że znów zobaczę czekoladowe oczy za którymi tęskniłam każdej nocy i które szczerze kochałam. Widziałam tylko jego, nikt inny się nie liczył. Wiedziałam co czuje, byłam świadoma mych uczuć i chciałam zrobić wszystko by to trwało wiecznie, niestety wszystko skończyło się wraz z początkiem września...
|
|
 |
Moje serce wszystko komplikuje podpowiadając mi że kocham tylko ciebie... tak bardzo chciałabym żeby było inaczej a jednak wciąż przywołuje wspomnienia naszych wspólnie spędzonych chwil.... to wszystko było takie wyjątkowe i wspaniałe a potem zostały mi tylko łzy i długie tygodnie smutku. To nie może być miłość bo w tym wszystkim jest za dużo cierpienia żeby nazwać to pięknym uczuciem.
|
|
 |
Pierwszy dzień, który czuje, że wykorzystałam w miarę swoich możliwości. /improwizacyjna
|
|
 |
Była piękna, wszystkie dziewczyny bały się o swoich chłopaków kiedy przebywała w ich towarzystwie. Często dochodziło do konfliktów a ona przecież nic takiego nie robiła, po prostu była miła i rozmawiała ze wszystkimi chłopakami tak samo, nie jej wina że liczyli na coś więcej. Wszyscy mówili że rozwala związki, ale to był tylko stek kłamstw bo nie chciała nikogo i z nikim się nie wiązała bo jej serce od lat należało do jednego mężczyzny, któremu pozwoliła się do siebie zbliżyć a który nie doceniając tego opuścił ją kiedy najbardziej go potrzebowała.
|
|
 |
Kiedyś uciekając zostawię długi list, nie będzie mnie już w domu, nie będzie mnie tu. Przeczytasz w nim wszystko, obiecuję zaboli Cię to tak mocno jak mnie przez te wszystkie lata. /improwizacyjna
|
|
 |
"-wiesz jak nazywa się kolesia który zrobiłby dla kobiety wszystko? - no jak? -mężczyzną"
|
|
 |
Tęsknienie za kimś nieosiągalnym zabija mnie od środka
|
|
 |
Wiesz, kiedyś miałam pasję. Dziś mam dom, szkołę, i dziecko. /improwizacyjna
|
|
 |
Dom kojarzy mi się z tykającą bombom zegarową, która lada dzień wybuchnie powodując wielką aferę, tak, jeszcze wytknę matce wszystko co mi leży na sercu, wszystko co mam jej za złe, jeszcze nie teraz, nie jestem na to psychicznie gotowa. Mieszkanie, to również ta mała dziewczynka, której w gruncie rzeczy zastępuje matkę, nie pozwolę by to dłużej tak wyglądało. Czas z tym skończyć, podjąć wszelakie środki. Tak, odbierz to teraz jako moje jedno wielkie użalanie się nad sobą, ale to mnie w jakis sposób odciąża. /improwizacyjna cz.2
|
|
 |
Siedzi we mnie coś czego nie potrafię uzewnętrznić, ani spisać gdziekolwiek. Zajmuję myśli, ale nie mogę, poddaję się, leżę ze smętami w głośnikach i kubkiem mleka, próbuję w kawałkach odnaleźć jakąś część siebie, wykryć to co mnie naprawdę męczy. Uczucie utknęło w środku, na samym dnie i nie chce wyjść, tak jak łzy które kumulują się o oczach, ale nie płynął po polikach. Boję się, że nie ogarnę tego wszystkiego. Chcę uciec od błędu, nie mogę znieść myśli, że nie jestem dla siebie wystarczająca, przez co mogę zawieść. Oni nie wytkną mi błędu teraz gdy będzie on do naprawienia, tylko w przyszłości, przytłoczą mnie żalem. Nie chcę popełniać błędów, pragnę być dobra. Tylko jest mi naprawdę ciężko, tak mocno, że upadam, tocząc walkę z samą sobą o kolejne powstanie. Szkoła stała się wielką męczarnią, a zdobywanie dobrych ocen katuszami, narzuciłam sobie wygórowane ambicje, których nie moge zmniejszyć, a są trudne do realizacji. /improwizacyjna cz1.
|
|
 |
Chciałam więcej niż mogłam unieść.
Gnało serce o krok przed rozumem.
Chciałam w zgiełku o ciszy zapomnieć.
W próżnym biegu straciłam oddech.
Czasu żal... /Varius manx.
|
|
 |
' Znajdziesz mnie siedzącą na ławce miedzy blokami, z papierosem w ręku słuchającą muzyki, która mi Ciebie przypomina ... '
|
|
|
|