|
Minął już jakiś czas, który pozwolił ci uporządkować w głowie całą przeszłość. Zaczęłaś trochę inne życie, z innymi ludźmi obok, z lepszymi perspektywami, z pewniejszymi nadziejami. Zamknęłaś za sobą drzwi, a później wyrzuciłaś od nich klucz. Nie chcesz już wracać, roztrząsać wszystkiego na nowo. Już wybrałaś, podjęłaś decyzję. Minione lata odeszły w niepamięć. Uśmiechasz się. Poranki stały się przyjemniejsze. Kawa smakuje lepiej. Wszystko stało się inne, piękniejsze. Jesteś weselsza, bynajmniej tak ci się wydaje, bo któregoś dnia trafiasz na kogoś, kto rujnuje wszystko jednym, jakże dotkliwym, a zarazem trafionym w samo sedno pytaniem - dlaczego jesteś nieszczęśliwa? [ yezoo ]
|
|
|
"nowej nie znajdę inną cie pokochałem "
|
|
|
"To wspaniałe uczucie kiedy pośród pijanych i naćpanych mord wygrywasz. Wygrywasz sam ze sobą."
|
|
|
nie pragnęłam wiele, chciałam żeby tym razem się udało. tak dla odmiany
|
|
|
[cz 3] jeśli nie możesz mi tego dać, rozumiem. Szanuje naszą decyzję, ale chcę żebyśmy ją jeszcze raz przemyśleli. Ja po prostu nie chcę dopuścić do sytuacji w której uświadomie sobie, że jest za późno i że traciłam coś i kogoś kto pomógł mi żyć i cieszyć się każdym dniem. Kogoś za kim lubiłam tęsknić, kogoś do kogo zawsze chciałam wracać. Kogoś kogo kochałam i kocham nadal z całej epy.
|
|
|
[cz 2] Ale zawsze bałam się zacząć coś z tobą, bo bałam się zakończenia. Właśnie takiego jakie miało ostatnio miejsce. Kiedy człowiek stara się o drugiego człowieka na początku związku, wszystko wydaje się idealne, ale potem gdy przyzwyczaicie się do siebie, do swojej obecności, zaczyna się robić poważnie. My widocznie nie potrafimy jeszcze być w poważnym związku, ale nie potrafimy być też sobie obojętni. Chciałam ci tylko powiedzieć, że przez te całe nasze ciche dni, chciałam żebyś mi udowodnił, że jestem dla ciebie ważna, że mnie kochasz, że będziesz się o mnie starał pomimo wszytko, że przetrwamy coś ciężkiego i teraz tak sobie myślę, przypominając sobie te złe chwilę, że pragnę żeby one wróciły, bo raazem z nimi przychodziły te dobre. Nie wiem co mogłabym ci jeszcze powiedzieć. Nie piszę tego, żebyśmy do siebie wrócili, piszę ci to żebyś uświadomił sobie jak to naprawdę było. Jestem kobietą, która potrzebuje wsparcia, która potrzebuje być doceniana i kochana po mimo wszystko.
|
|
|
[cz. 1} wiesz, myślę, że tak naprawdę to ja nigdy nie chciałam zakończyć tego związku. Zrobiłam to tylko dlatego, że nam obojgu było wygodniej, łatwiej, że tak będzie lepiej. Wygodniej bo obydwoje będziemy bez ograniczeń mogli robić coś co daje nam na chwilę odskoczyć od tego wszystkiego, co daję nam na chwilę zapomnieć o rzeczywistości z którą tak naprawdę sobie nie radzimy. Ja naprawdę nie chciałam takiego zakończenia. Postawiłam rzecz, która daje mi przyjemność na pierwszym miejscu, a to nie ona powinna na nim być, tylko ty, bo dajesz mi szczęście. Teraz wiem, że straciłam coś o wiele ważniejszego od całej reszty. Straciłam ciebie chociaż tak naprawdę nie do końca. Dalej jesteś. Nawet jeśli to tylko wyobraźnia. Jesteś dla mnie, przy mnie, obok mnie. Jesteś kiedy tak naprawdę cię potrzebuje, zawsze byłeś. Wiesz, myślę, że my po prostu zakochaliśmy się w innych nas. Nigdy nie byłeś mi obojętny.
|
|
|
przecież my nawet nie mieliśmy siebie w planach
|
|
|
Nie przestaje się kochać człowieka tylko dlatego, że coś w życiu spieprzył
|
|
|
ja na serio nie nadaje się do związków, kurwa fuck !
|
|
|
|