 |
Podjęłam ostateczną decyzję: jeszcze się zastanowię .
|
|
 |
Siedziałam na mokrym piasku trzymając za rękę mężczyznę mojego życia. W powietrzu szczęście tańczyło z miłością, a ja miałam ochotę krzyczeć, że życie jest piękne..
|
|
 |
przyjaciele to ludzie , którzy pytają jak minął dzień , którzy podają ci paczkę chusteczek , gdy płaczesz , którzy o północy wpuszczają cię do swojego mieszkania , pija z tobą wódkę , a potem ścielą dla ciebie łóżko na nocleg , którzy przed podróżą mówią ci 'uważaj na siebie' , którzy o 2 nad ranem podnoszą słuchawkę telefonu i słuchają jak przeklinasz życie .. ;*
|
|
 |
Ciągle na Ciebie czekam, ciągle o Tobie myślę . Do cholery zrozum, ciągle mi na Tobie zależy!
|
|
 |
Zapaliła kolejnego papierosa i spojrzała w gwiazdy. Zakręciło jej się w głowie, ale nie zważając na nic tylko sie uśmiechnęła. Wypuściła dym z płuc i przeniosła swój wzrok na śmiejących się dziko przyjaciół, tańczących wokół trzaskającego wesoło ogniska . Nareszcie czuła się szczęścliwie. Wiedziała, że ten moment minie kiedy tylko obudzi się nazajutrz rano z niebotycznym bólem głowy i suchością w gardle. Ale nie dbała o to. Wstając, przeleciała wzrokiem po kocu, na którym siedziała i zatrzymała się na chwile na swoim telefonie. Dzwonił. Widziała to imię na wyświetlaczu. Już uczyniła pierwszy gest by odebrać, lecz nagle uśmiechnęła się szeroko i odwróciła głowę. Podchodząc do przyjaciół, nie zastanawiała się już, co by było gdyby. To był jej czas, jej chwila, jej szansa w to , by być szczęśliwą .
|
|
 |
Kochała go. Byli szczęśliwi. Nie mogła bez niego żyć. Ale po tym co jej zrobił, nie mogli być już razem. Nie umiała tego zrozumieć. Nie umiała, nie mogła, nie chciała ...
|
|
 |
Ich wspólni znajomi dość często pytali ją czy jesszcze go kocha. Ona, udając, że nie wiem o co chodzi melancholijnie odpowiadała ,że to już dawno skończone i nic do niego nie czuje.
|
|
|
|