 |
[cz11] co mu to dało , przecież ..." Nagle przerwał jej dźwięk dzwonka do drzwi. Do środka wszedł Karol - świetnie - pomyslała sobie - własnie myslalam o tym palancie - ze zdenerwowaniem ruszyła w Jego stronę . -Hej , słuchaj głupio wyszło w sklepie, powiedziałem ci to , bo myslalem ze wiesz jakie moga być tego konsekwecje, - za duzo pamiętniko,w z wakacji oglądasz chłopie. - z kwaśną miną odpowiedziała Patrycja. - moze , ale lepiej zeby to sie nie wydarzyło , bądź co bądź znamy sie od dziecka i chce zebys była szcześliwa. - no dzieki za troske. cos jeszcze chcesz ? - oschle zapytała . - nie , nie chce przeszkadzac , bede leciał , jeszcze raz przepraszam . - no czesc . - pozegnała go , zamykając z lekkim trzaśnieciem drzwi . - Karol ? Ty.... z Karolem... jakas nie miła sytuacja? - zapytala mama - nie chce mi sie o tym gadac - odrzuciła szybko i ruszyła do pokoju , by włączyć komputer , przeciez Robert jeszcze sie nie odzywał , moze czeka na skype. ?
|
|
 |
[cz10] *** Wróciły do domu . Pomogła wypakować zakupy mamie i poszła do swojego pokoju, w którym od czasu wyprowadzki nic nie było zmienione. Pluszowy szary misiek stał na komodzie , płyty były porozrzucane wokół komputera , a na dywanie wciąż widniała plama po soku . - nic nie zmieniliśmy z ojcem , pomysleliśmy , że kiedys mozesz za tym zatęsknić i wrócisz - powiedziała mama ukradkiem spoglądając zza drzwi . - w sumie .. pokój się nie zmienił , ja natomiast tak - każdy w nas zawsze bedzie miał w sobie coś z dziecka - lekko uśmiechnęła się i wróciła do kuchni. Patrycja usiadła na szerokim parapecie , spoglądając przez okna dostrzegła Karola . Pomachał jej , a ta pamietajac co zaszło w sklepie uciekła z parapetu , zasłoniła okno i usiadła na łóżku , Zaczęła powtarzać sobie i rozważać jego słowa. ,, nie wiem po co mi to mówił , Robert nie jest taki , on chce dla nas jak najlepiej , nie podda sie jednorazowej przygodzie , no bez jaj ludzie , tylko mnie ten koleś zdenerwował ....
|
|
 |
[cz9] - jakbym mogła nie pamiętać tego wariata , co zawsze ganiał ze mną po podwórku i grał ze mną w piłkę co dziennie. - praktycznie się nie zmieniłaś , no cyba , że jestes jeszcze piekniejsza niz ostanio cie widzialem - uśmiechnął się wysoki blondyn o niebieskich oczach - Karol przestan - zarumienila sie Pati - mówię co widze, a tak poza tym ... nadal jesteś z tym .. jak mu tam ? - Robert. - no właśnie .! jestescie dalej razem , chyba nie skoro wrociłaś do domu - o dziwo jestem wiesz , wyjechał na szkolenie , do Hiszpanii. - o . przykro mi - czemu przykro ? -wiesz jak tam jest , piekne dziewczyny , gorący klimat , super kluby - nie martw sie , nie zostawi mnie , ale sory musze leciec już , mama czeka na wózek - z lekkim zdenerwowaniem odwróciła się i ruszyła w stronę półek z pieczywem ....
|
|
 |
[cz8] - no pa . do usłyszenia . - kocham cie . - i ja ciebie. *** Ani myślała o wczesnym wstawaniu rano , przeciez im dłuzej będzie spać , tym szybciej zleci ten tydzień . Niestety ze snu wyrwała ją mama. -wstawaj leniu , ubieraj sie i idziemy po zakupy . no już ! - mamo ! przestań chce spać . -żadnego spania. troche ruchu , przeciez nie będziesz spała cały tydziień , raz raz ! Bez większych chęci ubrała się , związała włosy i i ruszyła w strone kuchni - zaraz będę gotowa , jeszcze prysznic . - nie ma czasu na prysznic Patrycja . Zakładaj jakiś sweter i marsz na pole . - z niecierpliwością poganiała ją mama . - Bez sensu , po co ten pośpiech ? - po cos . - uśmiechnęła się lekko mama i obie ruszyły w stronę drzwi , Po jakimś czasie znalazły się w hipermarkecie . -Weź wózek , ja idę na stanowisko z pieczywem . - no ok - odburkneła Patrycja bez wiekszego zapału . Chwyciła za najblizej stojący wózek i poczuła , że ktos łapie ją za ręke . - hej . pamiętasz mnie jeszcze ? ....
|
|
 |
[cz7] - hej kotek . - czesc , jak tam ? wszystko dobrze? kiedy zaczynasz szkolenie ? - jutro z samego rana . Już tęsknię za Tobą . - ja za Tobą też . - Jak u mamy ? - wszystko w porządku , ale wolałabym być z Tobą , bo nie próbujesz mnie z powrotem cofnąć w czasy dzieciństwa . - bo już nie jesteś malutka , choć dla mnie będziesz moją małą , kochaną myszką. Patrycja uśmiechnęła się sama do siebie . - ale nie widujesz się z tym Karolem prawda? - nie bądź zazdrosny , przecież to tylko kolega z dzieciństwa , ale jeśli to cię pocieszy , to nawet na oczy go jeszcze nie widziałam - może kolega , ale jak się wprowadzałaś do mnie to przeżywał jakby był Twoim męzem . - hahah , przestań , lepiej mów jak tam się bawisz - nie bawię się skarbie , siedzimy wszyscy w pokoju , przecież wiesz , że nigdy nie ruszam się bez ciebie . - jasne , może chociaż widoki podziwiasz - za późno już jest , ale jutro w drodze na szkolenie porobię ci kilka fotek i wyślę , - dobrze - muszę kończyć...
|
|
 |
[cz6] wieczorem zrobiła sobie kubek gorącego kakao , podeszła do okna , otuliła się grubym swetrem swojej mamy i patrzyła jak słońce powoli chowa sie za wielkim domem Karola . Karol to jej najlepszy przyjaciel z dzieciństwa , wspominała teraz te chwile czekając na telefon od Roberta . -pamiętasz jak przyszłaś cała z błota ,bo w piasku budowaliście fortece podczas deszczu ? -zapytała jej mama cicho wchodząc do pokoju . - haha pamiętam . błoto miała , aż w uszach . - uśmiechnęła się Pati - to były czasy .. byłaś malutka , nic cie nie obchodziło , tylko piłka , a później .... - mamo wystarczy , każdy kiedyś musi iść swoją ścieżką. Ja wybrałam , że swoją pójdę wraz z Robertem , musisz to zaakceptować , że nie będe juz więcej małym dzieckiem - wiem , ale jestes moim jedynym dzieckiem .... przerwał im dźwięk dzwonka telefonu , - to Robert . -Odbierz , nie będę przeszkadzac , będę w kuchni .
|
|
 |
[cz.5] popatrzyła w jego oczy i pozwoliła mu odejść . wchodząc do samolotu odwrócił sie , posłał jej buziaka i uśmiechnął się . odpowiedziała tym samym . odwróciła się i poszła do auta , miała zły humor , a korki na mieście , tylko go pogorszyły. Dostała się do mieszkania , po dłuższej chwili. weszła do środka ,chwyciła po czerwoną torbę i spakowała najpotrzebniejsze rzeczy , posprawdzała wszystko dokładnie i zamykając drzwi poczuła , że będzie cholernie tęsknić , wiedziała ze w tym pustym mieszkaniu bedzie bardziej odczuwac Jego brak . Wsiadła do auta i pojechała do mamy . *** Robert po długiej podróży wysiadł z samolotu , z kolegami z pracy złapał taksówkę i ruszyli w stronę hotelu , w którym mieli zakwaterowanie , wykręcił numer Patrycji . - hej kotek , wszystko w porządku , Hiszpania jest piękna. - ciesze sie ze bezpiecznie doleciałeś . - zadzwonie wieczorem , opowiem ci o wszystkim , - dobrze , będę czekać . ...
|
|
 |
nic tak nie pobudza do działania jak zemsta .
|
|
 |
nabierz dużo powietrza i jednym tchem powiedz co czujesz.
|
|
 |
[cz4] i ruszył w stronę kuchni . Patrząc na spakowane torby , nie miał nawet ochoty na śniadanie , wyciągnął z lodówki zimne piwo i popijając co jakiś czas przyrządzał śniadanie dla swojej dziewczyny. - wstawaj kotku . zaraz musimy się zbierać . - powiedział głaszcząc jej poczochrane włosy . - o jajecznica , bułki , ciepła owocowa herbata . dziekuję kochanie ,- uśmiechnęła sie i gestem swojej dłoni dała mu do zrozumienia , że ma sie przysiąść . Podszedł , usiadł wygodnie przytulając ją do siebie , i razem jedli śniadanie. - wiesz , jak wrócę to z pewnością będę potrafił przygotować coś lepszego . - nie potrzebuję czegos lepszego . potrzebuje ciebie skarbie, wszystko co robisz dla mnie robisz z miłosci i to mi wystarcza . Uśmiechnął sie , poczuł się jakby dodano mu skrzydeł , mocno przytulił ją do siebie . *** -Już czas , to mój samolot . - będę tęsknić . - ja bardziej . Obiecuję , będę dzwonić tak często jak to mozliwe, Mimo łez usmiechnęła się ...
|
|
 |
[cz3] *** Nastał ranek . Obudził się przed budzikiem . Ciężko mu się spało tej nocy . Spojrzał na nią ,leżała na jego klatce piersiowej uśmiechając się przez sen . Dla niego Patrycja była wysokim , zielonookim szczęściem . Patrzył na nia z taką miłością w oczach , jak mało kto patrzy na swoją dziewczynę . Bał się zostawic ja na tydzień , nie pokazywał tego strachu , tej słabosci , ale dobrze wiedział , że będzie mu ciężko przez ten czas , bez niej . Wiedział , że będzie brakować mu jej usmiechniętych malinowych ust , długich ciemnych włosów , którymi tak lubił się bawić i czochrać , tych zielonych oczu , które zawsze wpatrywały się w niego dając mu wiele do zrozumienia , tej szczupłej sylwetki schowanej w szerokich dresach i Jego szerokiej koszulce , w której lubiła tak pomykać po mieszkaniu. Ale czuł potrzebę wyjazdu , czuł się za nią odpowiedzialny , przeciez obiecywał jej , że zrobi wszystko by byli zawsze szczęśliwi . Lekko wysunął się spod głowy Pati , okrył ją kocem ....
|
|
 |
[cz2] i resztę czasu spędzimy razem , aż do rana . Później zadzwonie do mamy , powiem , że wprowadzam sie na tydzień , nie chcę siedzieć tu sama . - dobrze , zrób tak by było ci najwygodniej. Uśmiechnęła się lekko , ruszyło w stronę łazienki . zmieniła swoje dresy na ciasne dżinsy , rozpuściła włosy , podkreśliła rzęsy mascarą , zarzuciła na siebie ulubioną bluzę ,a w głowie sama podtrzymywała się na duchu ,, ma rację to jest mu potrzebne . nam . będzie nam łatwiej wyrwać się z tego ciasnego mieszkania, założyć rodzinę i ustatkować się . tylko on pracuje za marne grosze w barze, ja nie mogę nic znaleźć , tak . to jest potrzebne , przecież tydzień to nie tak długo . 4 lata jesteśmy razem więc nic nas nie rozdzieli , nawet odległość " rozważała to wszystko w swoim sercu , gdy nagle wyrwał ją Jego głos - skarbie , chodźmy i weź kluczki , są w kieszeni w czarnych spodniach ...
|
|
|
|