 |
|
Bo może bez Ciebie będzie mi łatwiej.
|
|
 |
|
Boli mnie to, że okazałeś się takim dupkiem jak każdy. Dlaczego właśnie Ty? Zawsze myślałam, że jesteś inny. Potrafiliśmy rozmawiać na każdy temat, pomagałeś mi, mogłam na Ciebie liczyć w każdej sytuacji. A kiedy ja potrzebowałam Ciebie. Ty przestałeś się odzywać. Myślałam, że coś się stało. Ale Ty się dobrze bawiłeś, dopiero po dwóch tygodniach odezwałeś się, że niby nie miałeś jak napisać. Ale nie uwierzyłam. Bo mogłeś, gdyby Ci zależało napisałbyś gdziekolwiek. A Ty mimo, że byłeś na gadu nawet nie umiałeś napisać głupiego średnika i gwiazdki.
|
|
 |
|
Tak trudno zaufać komuś w 100%. A tak łatwo zaufanie stracić..
|
|
 |
|
Naucz mnie tak być obojętną na jakiekolwiek uczucia jak Ty. Może wtedy będę odporna na Ciebie.
|
|
 |
|
Bo nawet jeśli wybaczę, wpuszczę Cię znowu z brudnymi butami do mojego życia byś znowu nabrudził i zostawił mnie z tym wszystkim. To ja nie zapomnę jak bardzo mnie raniłeś.
|
|
 |
|
za dzieciaka jest tata, który bierze Cię na ręce i podsadza do wysokiej jabłoni, żebyś mogła zerwać sobie czerwone jabłuszko. a potem? powinien być On, żeby podnieść Cię na taką wysokość, abyś sięgnęła taki jeden, mały element - szczęście.
|
|
 |
|
Nie nauczyłeś mnie niczego. Oprócz tego, że trzeba mieć wyjebane i nie można się w nic angażować. Dziękuje.
|
|
 |
|
I nigdy nie pozwolę bym miała wybierać między Tobą a przyjaciółmi. Bo bez zastanowienia wybrałabym ich. Bo przyjaźń jest na całe życie, a Ty nie.
|
|
 |
|
Nie da się zapomnieć o tym co się wydarzyło między Nami. Nie zapomnę tak po prostu o Tobie. Tak się nie da. Ja nie potrafię, przepraszam.
|
|
 |
|
patrząc gdzieś w pustkę wziął do płuc kolejnego bucha. - kompromis, dajesz mi pięć minut, a ja odpuszczam już na zawsze, więcej mnie nie zobaczysz. - zaproponował drżącym głosem na jednym wdechu. - stoi. - zmierzył mnie czule wahając się chwilę nad tym, co powiedzieć. w końcu zaśmiał się cicho, rozpoczynając słowotok. - uwielbiam, jak się śmiejesz. Twój szept po pocałunku, lekką chrypę. uwielbiam, gdy, tak jak teraz naciągasz sweter na dłonie i Twoje niepewne oczy, gdy pojawia się coś, co może Cię zranić. kocham Cię przytulać, głaskać po włosach, i chciałbym to robić teraz, i jutro, i za kilka lat. zasypiać przy Tobie, co dzień, i budzić się z Twoim lekkim oddechem na policzku. i w sumie, zabiłbym za Ciebie. - wybełkotał ostatnie słowa prawie niedosłyszalnie. postąpiłam krok ku Niemu, a nie mogąc wytrzymać zagęszczającego się w powietrzu bólu wtuliłam twarz w Jego bluzę. - pamiętasz? miało być na zawsze. - szepnął, a Jego serce wciąż biło miłością do mnie, którą ja z impetem zabijałam.
|
|
 |
|
uwielbiam, kiedy w jednej chwili mam przed oczami kapsla z napisem 'obejrzyj się', a w następnej, gdy tylko zdążę się odwrócić łączy swoje wargi z moimi.
|
|
 |
|
najlepsze rozmowy to te po pijaku.
|
|
|
|