 |
|
Chcecie wojny? będziecie ją mieć- mama
|
|
 |
|
PYTANIE: Wolicie piłki Moltena czy Mikasy?
|
|
 |
|
Kiedyś nauczysz się dostrzegać subtelną różnicę
między trzymaniem się za ręce a połączeniem dusz...
I dowiesz się, że miłość to nie tylko pożądanie,
a przebywanie w czyimś towarzystwie nie oznacza bezpieczeństwa.
I zaczniesz zdawać sobie sprawę, że pocałunki nie są przypieczętowaniem umowy na całe życie,
a prezenty nie są obietnicami...
A potem zaczniesz akceptować swoje porażki
i znosić je z podniesioną głową, otwartymi oczami
i wdziękiem osoby dorosłej, a nie z żalem i gniewem dziecka...
I nauczysz się kroczyć drogami własnej codzienności,
ponieważ jutro jest zbyt niepewne, by coś na nim budować.
Po pewnym czasie przekonasz się,
że nawet rozkoszne ciepło słońca parzy skórę, gdy zbyt długo go zażywasz.
Zasadź więc własny ogród i przystrój swą duszę, zamiast czekać, aż ktoś przyniesie Ci kwiaty.
I przekonaj się, że naprawdę potrafisz wiele znieść...
Że naprawdę jesteś silny...
I że masz swoją wartość..
|
|
 |
|
z eM niedługo!!!! i pozniej wieczorem Strefa Kibica!
|
|
 |
|
`tak , tak kolego . przy Tobie wariuje ze szczęścia . < 3
|
|
 |
|
na dłuższą metę, samotność mnie przeraża. nijako potrafię wyobrazić sobie na tą chwilę siebie wiążącą się z kimś do maksimum poważnie z wkładaniem w to całego serca. mam czas - ciągły argument, by odwieść wszelkie zmory. a gdzie jest ta bariera, gdy przestanę go mieć? ja nie chcę, żeby ktoś znikał ode mnie przed samym świtem, za te kilka lat. nie chcę, żeby pojawiał się tylko raz na jakiś czas. kiedyś, choć wydaje mi się, że ja i miłość znajdujemy się na innych planetach, chcę, żeby ktoś plątał mi się po kuchni przy robieniu śniadania i kilkakrotnie upuścił na podłogę jajko.
|
|
 |
|
mogę chyba określić to jako marzenie; małe, ledwo co znaczące cokolwiek, ale jednak - marzenie. chcę, żeby się starał i co do calu planował ten wieczór, żeby wyciągnął mnie na seans, a potem planował przechadzanie się po okolicy. chcę, żeby, zaraz po wyjściu z budynku kina, deszcz pokrzyżował mu plany. chcę go u siebie lub siebie u niego, cokolwiek. długie rozmowy, jego ciepłe ramiona i drewno pękające w kominku. chcę siedzieć na chłodnych płytkach balkonu witając wschód słońca, pijąc gorącą kawę i otulając się kocem pełnym jego zapachu, słysząc w oddali jego ciche chrapanie.
|
|
 |
|
na początku był ból . ogromny , niewyobrażalny ból . łzy , popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek , królujących na mojej liście najczęśniej odtwarzanych . później złość . złość na niego , na to jak się zachował i że wszystko zniszczył . odizolowanie się od świata i wymazywanie z pamięci wszystkiego co dotyczyło i przypominało jego . teraz ? akceptacja . poddanie się . i tylko walczę z szybkością bicia mojego serca , gdy staje się dotępny . i tylko walczę ze wspomnieniami , których jest za dużo .
|
|
 |
|
siedzę sobie z nessax33 bo nasi Mężczyźni poszli grac w noge ;D trzeba iść chyba popatrzeć jaak im idzie..;D
|
|
 |
|
no to z Moim i TYLKO mOIM eM!! : ** Mój Prywatny Łobuz! < 333
|
|
|
|