 |
|
trzecie klasy gimnazjum przepraszają inne za swoją zajebistość. :D
|
|
 |
|
mam pieprzyk tam, gdzie miała Marylin Monroe, więc wiem, co to bans, dziwko.
|
|
 |
|
"będę twój na wyłączność" - aha, kurwa, zapomniałeś dodać, że trzem innym też to obiecałeś.
|
|
 |
|
leżałam na podłodze, wgapiając się w sufit jak idiotka. słodka idiotka. tak cholernie słodka, że mogłaby doprowadzić do wymiotów całe przedszkole. i jeszcze jakiś milion osób.
|
|
 |
|
weź, jeszcze parę razy jebniesz takimi sucharami, to w Afryce skończą głodować.
|
|
 |
|
zakochałam się kiedyś w tobie. zerwaliśmy. miałam złamane serce. wróciliśmy do siebie, chociaż cię już nie kochałam tak bardzo. okazałeś się jeszcze większym dupkiem, niż byłeś kiedyś. więc wychodzi na to, że teraz moje serce jest tylko nadłamane.
|
|
 |
|
pierwszy dzień w szkole, a już mam jej dość.
|
|
 |
|
jestem jeszcze zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć. to musi być ktoś zupełnie obcy, kto nie może mnie zranić.
|
|
 |
|
- mamo, serce mnie boli. - już od dawna mówię, żeby pójść na prześwietlenie. - mamuś, ale przecież złamanego serca na prześwietleniu lekarz nie zobaczy.
|
|
 |
|
odrzucają mnie kawałki typu 'dziunia' i świadomość, że na dobrą sprawę tak przyzwoity raper jak karramba bierze udział w takim idiotyzmie, jak projekt pewex.
|
|
 |
|
ruchanie słonia i klaskanie uszami nad głową
co?
|
|
 |
|
szarpnął mnie za nadgarstek. - nie spierdolmy tego! błagam Cię, kurwa. zostań. - bełkotał mierząc mnie pełnym wściekłości spojrzeniem. Jego palce drgały delikatnie na mojej skórze. - już się spierdoliło. już dawno. już nie rozumiesz. mnie, moich uczuć. niczego. - syknęłam odpychając Go od siebie i kierując się do wyjścia. - nie kochasz mnie już. - rzucił. mimo woli, odwróciłam się ostatni raz ku Niemu. siedział na oparciu od fotela, i ciągle szeptał coś pod nosem, wyrzucał mi odejście. zdając sobie sprawę, że się zatrzymałam podniósł wzrok ukazując mi załzawione i przekrwione spojrzenie. - to nie ja topiłam serce w ćwiartkach wódki i nie ja zabijałam uczucia dusząc je nikotyną.
|
|
|
|