 |
|
sunął dłonią po moich włosach, podczas kiedy opierałam głowę na Jego nogach rozwalona na trawniku w parku. przymykałam powieki unikając rażącego blasku letniego słońca. - boisz się? - zapytał szeptem hamując na chwilę swoje ruchy. - o co pytasz? - zagadnęłam nie zmieniając pozycji. - ogólnie, o wszystko. - odpowiedział ponawiając zabawę moimi lokami. - to głupie... boję się Ciebie. boję się tego, co do Ciebie czuję, i tego, co Ty czujesz do mnie. boję się każdego oddechu, który dopełnia treść nocy, gdy leżymy wpatrując się w blask gwiazd. boję się każdego pocałunku, kiedy Twoje wargi łączą się z moimi. boję się tego ciepła, przyspieszonego bicia serca. boję się tego, jak błyszczą Ci źrenice, kiedy mnie widzisz, i jak kąciki moich ust mimowolnie unoszą się w górę, gdy mnie obejmujesz. - podniosłam się napotykając Jego zdezorientowane spojrzenie. - nie rozumiesz? boję się, że kiedyś to wszystko stracę.
|
|
 |
|
To uczucie, gdy przeglądasz się w szybie samochodowej, a w środku ktoś siedzi. :D
|
|
 |
|
- czekaj, pobrudziłeś się. - rzuciłam stając na palcach i ścierając Mu pozostałości czekoladowego loda z kącika ust. choć sekundę później skończyłam już czynność i przylgnęłam trampkami do ziemi wciąż trzymałam dłoń przy Jego policzku. - już okay? - zagadnął wpatrując się w moje źrenice z równie wielką dociekliwością, jak ja w Jego. skinęłam głową. wziął głęboki oddech posyłając mi lekki uśmiech. - pobrudziłaś się. - szepnął po czym nachylił się i musnął moje wargi. - hm, już okay? - powtórzyłam starając się zachować normalny ton. - w sumie, niekoniecznie. nie chce zejść. - mruknął rozchylając językiem moja usta jednocześnie przypisując tej chwili dreszcze na karku, miano najcudowniejszej i świadomość, że spełnia się moje największe marzenie.
|
|
 |
|
- słyszałeś ona ma chłopaka.
- chyba w Simsach. xd
|
|
 |
|
- Co Ty tu robisz ? !
- Jaa ! A Ty ?
-.lepiej uciekaj stąd bo małpa dzieci szuka .. xd
|
|
 |
|
- dlaczego jesteś hot?
- bo moja mama jest hot, mój tato jest hot i wszyscy w rodzinie są hot. nie miałam innego wyjścia i ja też jestem hot. :-D
|
|
 |
|
nawet patrzenie w lustro sprawia ból - wspomnienie Jego tęczówek, które niczym przerysowane miały ten sam wygląd, co moje. te same iskierki, odcień, to samo uczucie.
|
|
 |
|
- Zazdrość ?
- Nie co ty. Ja zawsze rzucam telerzem w laskę która się przystawia do mojego chłopaka. To taka gra ... wiesz orient ;D
|
|
 |
|
-poproszę piwo.
- a dowodzik jest ?
- a stolik jest ?
- jaki stolik?
- a jaki dowodzik? ;p
|
|
 |
|
wyłapywanie przyspieszeń Jego serca, wsłuchiwanie się w te niemożliwie chaotyczne arytmie tuż po kłótniach, wyszukiwanie charakterystycznego rytmu i uśmiech, kiedy na moje wyuzdane szepty zaczynało bić szybciej - dziś zastanawiam się czy jeszcze kiedykolwiek to usłyszę, czy te dźwięki istnieją gdzieś pośród głuchej melodii życia.
|
|
 |
|
- uśmiechnij się. - polecił muskając opuszką palca mój policzek. zagryzłam dolną wargę spuszczając wzrok. nie chciałam, żeby patrzył, nie tak wnikliwie obserwując każdą łzę napływającą do moich oczu. - nie wiedziałam gdzie jesteś. - wymamrotałam cicho zaciskając dłoń na Jego nadgarstku. - nie wiedziałam co się z Tobą dzieje, jak sobie radzisz i czy a nuż mnie nie potrzebujesz. czy wciąż palisz, czy grzejesz jak dawniej. nie wiedziałam nic... a wiłam się z bólu, co noc. niewiedza boli najbardziej... - skierowałam wolną rękę do tylnej kieszeni Jego jeansów i po kształtach rozpoznałam paczkę fajek. - wciąż palisz. - szepnęłam przełykając ślinę, żeby chwilę później znów spojrzeć w Jego źrenice. - i wciąż masz tamto spojrzenie. puste. - dodałam, i nie chcąc przedłużać tej chwili ukryłam twarz w Jego bluzie wtykając nos w zagłębienie obojczyka. - słyszę, jak bije Ci serce. przynajmniej wiem, że żyjesz. - mocniej zabiło Mu serce.
|
|
 |
|
Życie jest piękne
- a może
było piękne?
|
|
|
|