głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika karambajna

  w końcu powiem Ci co myślę tak prosto w twarz   kiedy Cię widzę to się wstydzę   że ciągle nosi Ciebie świat

xdzaczarowanaxd dodano: 28 stycznia 2012

" w końcu powiem Ci co myślę tak prosto w twarz , kiedy Cię widzę to się wstydzę , że ciągle nosi Ciebie świat "

Mrrrr   3       Kochu   3       teksty xdzaczarowanaxd dodał komentarz: Mrrrr < 3 ; *** Kochu < 3 ; *** do wpisu 28 stycznia 2012
Ja to chyba kupię Ci okulary   bo nawet nie widzisz z jaką kurewką chodzisz o O

xdzaczarowanaxd dodano: 28 stycznia 2012

Ja to chyba kupię Ci okulary , bo nawet nie widzisz z jaką kurewką chodzisz o,O

 Włosy w kucyk. Wygodny luźny sweter. Obcisłe rurki. Wysokie koturny. Szal obwinięty wokół szyi. Na dłoniach rękawiczki. Ciepła kurtka. Głęboki wdech:  Dam radę.  Wychodzę. Znikam na kilka godzin. Nie ma mnie dla nikogo. Bez wyjątków. Staję się ulotną mgłą unoszącą się gdzieś nad uśpionym miastem  będąc sam na sam z plątaniną własnych myśli.

xdzaczarowanaxd dodano: 27 stycznia 2012

"Włosy w kucyk. Wygodny luźny sweter. Obcisłe rurki. Wysokie koturny. Szal obwinięty wokół szyi. Na dłoniach rękawiczki. Ciepła kurtka. Głęboki wdech: "Dam radę." Wychodzę. Znikam na kilka godzin. Nie ma mnie dla nikogo. Bez wyjątków. Staję się ulotną mgłą unoszącą się gdzieś nad uśpionym miastem, będąc sam na sam z plątaniną własnych myśli."

  sabotaż   to Twoja broń chcesz zniszczyć mnie  Teraz doskonale wiem  w którą stronę chcę biec  Sabotaż   teraz cofnij się  nie boję się  Sabotaż to twoja broń więc walcz  nie poddam się   Sabotaż   Honey .

xdzaczarowanaxd dodano: 27 stycznia 2012

" sabotaż , to Twoja broń chcesz zniszczyć mnie Teraz doskonale wiem, w którą stronę chcę biec Sabotaż - teraz cofnij się, nie boję się Sabotaż to twoja broń więc walcz, nie poddam się " Sabotaż - Honey .

wiesz Twoje usta idealnie pasują do moich   3

xdzaczarowanaxd dodano: 27 stycznia 2012

wiesz Twoje usta idealnie pasują do moich < 3

bez niego ona nie była sobą czuła się tak jakby ktoś wyrwał jej część siebie .

xdzaczarowanaxd dodano: 27 stycznia 2012

bez niego ona nie była sobą czuła się tak jakby ktoś wyrwał jej część siebie .

uwielbiała patrzeć w jego czekoladowe oczy i czuć zapach jego obecności .

xdzaczarowanaxd dodano: 27 stycznia 2012

uwielbiała patrzeć w jego czekoladowe oczy i czuć zapach jego obecności .

Jesteśmy wolnym krajem   wolność słowa jest ! Tylko jak co do czego   to wg nie myślą o nas tylko o SOBIE !

xdzaczarowanaxd dodano: 26 stycznia 2012

Jesteśmy wolnym krajem , wolność słowa jest ! Tylko jak co do czego , to wg nie myślą o nas tylko o SOBIE !

przychodził   przychodził z czekoladą ukrytą za plecami  kiedy miałam zły humor  z miśkiem lub kwiatami  kiedy wypadało jakieś święto  choć zazwyczaj owe  święto  unaoczniał sobie sam  ze łzami w oczach  gdy sobie nagle  ni stąd ni zowąd  nie radził. karmił mnie swoim bólem  ja częstowałam Go wylewnymi zażaleniami na los. scałowywał moje cierpienia  obiecując  iż kiedyś wszystko stanie się proste i już nic nie stanie nam na przeszkodzie. marzył. opowiadał mi o przyszłości  o sobie i o mnie  i o naszych dzieciach  i o obiadach  które potulnie przygotuję   czego wizja za każdym razem kosztowała go przyjęciem uderzenia w żebro. i ten dzień. parny  letni poranek  ptaki rozpoczynające swoje arie  wspinające się słońce. Jego wargi  jak zwykle ułożone w uśmiech. i oczy  zamknięte oczy. zawsze opisywałam też oddech: ciężki  przyspieszony  gasnący  słaby. lecz Jego oddech już nie drażnił mojego policzka.

definicjamiloscii dodano: 26 stycznia 2012

przychodził - przychodził z czekoladą ukrytą za plecami, kiedy miałam zły humor, z miśkiem lub kwiatami, kiedy wypadało jakieś święto, choć zazwyczaj owe "święto" unaoczniał sobie sam, ze łzami w oczach, gdy sobie nagle, ni stąd ni zowąd, nie radził. karmił mnie swoim bólem, ja częstowałam Go wylewnymi zażaleniami na los. scałowywał moje cierpienia, obiecując, iż kiedyś wszystko stanie się proste i już nic nie stanie nam na przeszkodzie. marzył. opowiadał mi o przyszłości, o sobie i o mnie, i o naszych dzieciach, i o obiadach, które potulnie przygotuję - czego wizja za każdym razem kosztowała go przyjęciem uderzenia w żebro. i ten dzień. parny, letni poranek, ptaki rozpoczynające swoje arie, wspinające się słońce. Jego wargi, jak zwykle ułożone w uśmiech. i oczy, zamknięte oczy. zawsze opisywałam też oddech: ciężki, przyspieszony, gasnący, słaby. lecz Jego oddech już nie drażnił mojego policzka.

druga w nocy. dym z papierosa nagle zamiast uspokajać  zaczął dusić. wódka paliła w gardło  zamierała w nim  zaciskała się na krtani. krzyczałam  lecz wciąż panowała grobowa cisza. nagle ten łoskot w piersi  nagle wspomnienia wypełzające z każdego kąta  zaklęte w każdym płatku kurzu  w każdym milimetrze sześciennym powietrza.

definicjamiloscii dodano: 26 stycznia 2012

druga w nocy. dym z papierosa nagle zamiast uspokajać, zaczął dusić. wódka paliła w gardło, zamierała w nim, zaciskała się na krtani. krzyczałam, lecz wciąż panowała grobowa cisza. nagle ten łoskot w piersi, nagle wspomnienia wypełzające z każdego kąta, zaklęte w każdym płatku kurzu, w każdym milimetrze sześciennym powietrza.

   teksty xdzaczarowanaxd dodał komentarz: ;* do wpisu 25 stycznia 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć