 |
Brakuje mi twojego zdjęcia na tapecie i spojrzenia, jakbym była ostatnią kobietą na świecie.
|
|
 |
Czuję się źle, więc odmawiam pacierz, chcę pokonać lęk, teraz wiatr łamie mi kości, wiesz, umieram, lecz stoję tu nadal i nadal czekam, chociaż księżyc podpowiada mi, żebym uciekał.
|
|
 |
Mógłbym przestać udawać, że jakoś sobie radzę bez niej i zacząć wierzyć w to, że będziemy razem w niebie, czuć się bezpieczny, śniąc albo na przykład, już nigdy więcej nie zasypiać.
|
|
 |
Ujrzała wzrok jego, nastała cisza, z ich słów zostało tylko echo, powoli się zbliżał, jego serce biło lekko, ale jej biło jakby zaraz miało złamać żebro, pocałowali się, a potem zapłonął w nich ogień, podniecenie zjadło lęk.
|
|
 |
Stał i patrzył na nią z góry, trzymając jej włosy, ubranie mieli na sobie, mniej więcej, do dwóch godzin.
|
|
 |
Wylewa sporo łez, bo wie, że nie zasłużyła, na taki cios, jakim był kres tego, czym żyła i przypomina sobie chwile z eks, gdy z nim była.
|
|
 |
|
A teraz, mężczyzna, który miał być zawsze przy mnie, mówi to samo innej.
|
|
 |
Trudno zapomnieć o kimś, kto dał ci tak dużo do zapamiętania.
|
|
 |
Z czystym sercem mogę powiedzieć, że jesteś najwspanialszą niespodzianką jaką otrzymałam od losu. Moim oczkiem w głowie, moją drugą połową serca. Osobistym nauczycielem i aniołem stróżem przy boku. Motywacją do życia, oazą spokoju ale też zagadką na resztę dni. ♥ [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
With no secrets. No obsession. Without a reason.
|
|
 |
Widzę wasze twarze oczy, z których płynie rozpacz, widzę coraz rzadziej tutaj twoją postać, mija kolejny tydzień i wciąż trwa ten koszmar.
|
|
 |
To jest problem wiesz, dusi mnie wszechświat, chcę złapać oddech, lecz brak tu powietrza.
|
|
|
|