 |
|
Siedziała na mokrej od deszczu ławce w samej bluzie , choć były najwyżej dwa stopnie . Pisała coś w zeszycie czy notesie. Kartki były mokre od jej łez , których dotykała niemal czubkiem swojego nosa. Słychać było tylko szuranie długopisu po papierze i delikatne dźwięki nadchodzące z jej dużych słuchawek. Ludzie przechodzący obok niej myśleli , że wariatka . W taką pogodę przecież się tak nie ubiera, ale nie mieli pojęcia jak się czuje i co się dzieje w jej psychice. Ze złamanym sercem nacisnęła długopisem w jedno miejsce zaznaczając kropkę i w tym momencie wyciągnęła z torby paczkę fajek machinalnie odpalając jedną jakby była robotem . Próbowała wrócić do rutynowych zajęć , ale ból w sercu był za duży i nie umiała sobie z nim poradzić .
|
|
 |
|
To strasznie wkurzające , że możesz w ciągu sekundy stracić to co najcenniejsze ,
|
|
 |
|
Paradoksalne, że przez te przyjemne wspomnienia cierpimy najbardziej.
|
|
 |
|
Jak Ci się układa? Mam nadzieje że jest git i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz..
|
|
 |
|
Pozbierać się ? Tak bez serca ?
|
|
 |
|
Zataczam pełne koło , wracam do samotnych wieczorów , płacząc i grzebiąc we wspomnieniach zupełnie jak miesiąc temu .
|
|
 |
|
może prościej będzie jak powiesz mi 'wypierdalaj' niż robił nadzieje?
|
|
 |
|
jakby chciał, to by się odezwał. proste? proste
|
|
 |
|
nie jestem już w stanie zabiegać o Ciebie
|
|
 |
|
znasz moje imię, nie moją historie
|
|
 |
|
są ludzie po których odejściu pozostaje coś ponad wspomnienia
|
|
 |
|
lepiej żeby mnie nienawidzili takim, jaki jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę
|
|
|
|