 |
dzien w ktorym powiem sobie dość będzie karą za twój błąd.
|
|
 |
a jeśli stanę teraz naprzeciw Ciebie, będę najbliżej jak tylko się da, spojrzę w Twoje oczy,
najgłębiej... nawiążesz ze mną kontakt?
spojrzysz tak samo jak ja?
skorzystasz z najlepszej okazji?
a może poczekasz na promocję?
albo bierzesz mnie - całą, albo dziękuję - do widzenia.
|
|
 |
czasem trzeba umieć zauważyć,
kiedy jakiś etap życia dobiega końca.
zakończyć cykl.
zatrzasnąć drzwi.
zamknąć rozdział.
nieważne, jak to nazwiemy,
ważne, żeby zostawić za sobą to,
co już minęło.
|
|
 |
wiesz?
to, że do Ciebie nie piszę,
nie znaczy, że za tobą nie tęsknię.
|
|
 |
trzeba wiedzieć czego się chce albo nie chce. tak samo teraz-tutaj-teraz, nie mogę tego wytłumaczyć. mówili że jestem zagadką, że jestem jak narkotyk. że uzależniam - ja i mój świat. i było pięknie. robiłam to, co chciałam zrobić. nie gubiłam sie w niczym... nie za często
|
|
 |
bit wali po łbie, tworzymy dziś historię, co kolwiek by się nie działo, nie damy zapomnieć.
|
|
 |
to nie koniec historia zatoczy koło bo ludzie nie mogą spać w nocy, kiedy się boją
|
|
 |
życie karmi nas, ziomek, tym, co nieobliczalne, przecież lepiej umrzeć młodo, żyjąc szybko, bez barier
|
|
 |
rok mija i mi chyba trochę przykro, mimo że kurwa nic w tym roku mi nie wyszło, czaisz?
|
|
 |
jeśli chorobą którą złapie masz być Ty, nie chce nigdy już wyzdrowieć, chce na zawsze chorym być
|
|
 |
ślepi i niemi bo zagubieni w beznadziei zamurowani w scenerii miejskich arterii niczym w celi
|
|
 |
wiem, że jeden krok potrafi zrujnować życie, jednym krokiem możesz wygrać i błyszczeć
|
|
|
|