 |
Też miałeś ten moment, gdy całe życie przeleciało Ci przed oczami? Ludzie, których zraniłeś nagle pojawiali Ci się w głowie i rzucali na raz zarzutami. Paliło Cię w skroniach. Łzy zżerały Cię od środka, nie wypełzając nawet na twarz. Przypominałeś sobie o miłości. O szczęściu. O tym, co dobre. O tym, co straciłeś. Wiesz, jak to jest, prawda? Tak się czułam. Wijąc się z bólu na środku ulicy, wyczuwając w ustach metaliczny smak, umierałam. Działo się wszystko to, co sobie wymarzyłam. Ja odchodziłam. A ludzie zbierający się wokół, z przerażeniem w oczach, zostawali. Aczkolwiek ktoś wyciągnął ku mnie rękę, która miała być pomocna... Obandażowana głowa. Lekki wstrząs mózgu. Promile we krwi. Ja. Historia lubi się powtarzać. Coraz częściej tu wracam - jest śnieżnobiała pościel i sala z oknem wychodzącym na wschód. Już mi wszystko obojętne.
|
|
 |
Nazwij ją kurwą, szmatą, dziwką i przy okazji obraź samego siebie, że chodziłeś z takim kimś.
|
|
 |
Nie ważne, czy jesteś jego drugą czy trzecią. Ważne byś była jego ostatnią.
|
|
 |
Gdzie podziali się ludzie, którzy mówili, że mamy się nigdy nie poddawać?
|
|
 |
Lepiej wpadnij, polej, zapijemy smutek.
|
|
 |
Pisz do mnie czasem, bo umieram.
|
|
 |
Zazdrość to cień miłości. Im większa miłość, tym dłuższy cień.
|
|
 |
Najlepsza przyjaciółka staje się zwykłą znajomą, a największa miłość życia zwykłym frajerem.
|
|
 |
Wyższa liga, jej ciało mógł mieć jedynie w myślach. ♥
|
|
 |
Za jakieś osiemdziesiąt lat wiem, że wrócisz. Choćby na mój pogrzeb, ale wrócisz.
|
|
 |
Trochę za długo zwlekałeś, pokochałam inne oczy.
|
|
 |
Nie zależy mi, bo dał mi milion powodów, by tak było.
|
|
|
|